Zaraz po porażce z Piastem Gliwice 0:1 trener Legii Warszawa połączył się z programem "Liga+ Extra". Wtedy to Aleksandar Vuković potwierdził, że jego druga kadencja w klubie skończy się zaraz po ostatnim meczu sezonu. Stołeczny zespół nie będzie zabiegał o przedłużenie kontraktu.
- Jestem trenerem Legii do końca obecnego sezonu. Nie chciałbym być dalej wymieniany jako kandydat na szkoleniowca stołecznego klubu na kolejne rozgrywki, bo takie coś nie istnieje - powiedział przed kamerami Canal+.
Vuković rozwinął swoją wypowiedź na pomeczowej konferencji prasowej. - Generalnie dziwię się, że ktoś jest zdziwiony, że jest inaczej. Mówiłem wcześniej i było to powszechnie wiadome, że będę do końca sezonu. Nie było tematu, że będę rozważany na dłużej, że będą na to szanse. Wiem, że drużyna o tym wie i zrobimy wszystko, żeby dokończyć sezon w możliwie najlepszy sposób - wyjaśnił dziennikarzom.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko
Jego zawodnicy nie przedłużyli dobrej passy. Od połowy lutego Legia pod wodzą Vukovicia była niepokonana w lidze. Ich serię w poniedziałek wielkanocny przerwał Piast Gliwice, który wygrał po golu Damiana Kądziora.
- Zrobiliśmy wystarczająco dużo, żeby nie przegrać tego meczu. Wystarczył jeden duży błąd i on zadecydował o prowadzeniu Piasta i ostatecznej wygranej gości. Gliwiczanie bronili się skutecznie, a my przy nielicznych sytuacjach byliśmy nieskuteczni - mówił o meczu trener Legii.
Vuković wrócił do Legii w połowie grudnia ubiegłego roku. Serb zastąpił Marka Gołębiewskiego, który był tymczasowym trenerem po zwolnieniu Czesława Michniewicza.
Pod wodzą "Vuko" drużyna odbiła się od dna ligowej tabeli i po 29 kolejkach jest na dziesiątym miejscu.
Jednym z głównych kandydatów na nowego trenera ma być Kosta Runjaić. Niemiec potwierdził już, że w przyszłym sezonie nie poprowadzi Pogoni Szczecin, z którą obecnie walczy o mistrzostwo Polski.
Skorupski był zrozpaczony. Czerwone kartki uratowały Juventus
Był pierwszą ofiarą systemu korupcyjnego. Dziś Sławomir Rutka skończyłby 47 lat