To był policzek dla kibiców FC Barcelona. Znakomicie grający Eintracht Frankfurt sensacyjnie wyeliminował Dumę Katalonii z Ligi Europy. Do tego kibice z Niemiec wprost podbili Camp Nou. Przybyli do Barcelony w dużej liczbie (mówi się o 20-30 tysiącach) i zagłuszyli doping gospodarzy.
Część zirytowanych fanów Barcelony zdecydowała się wyładować złość na kibicach przyjezdnych. Po sieci krążyło nagranie, które zdobyło dużą "popularność". Widać na nim kibica Eintrachtu, który jest bity przez grupę osób wspierających Blaugranę. Okazało się, że to były piłkarz niemieckiej drużyny.
A chodzi o Czecha Martina Fenina, który w latach 2008-2011 był zawodnikiem Eintrachtu. W sobotę dodał post na Instagramie, w którym wyjaśnia, że to on jest ofiarą ze słynnego wideo. Wyjawił też, że ucierpiała jego żona.
- Po meczu ja i moja żona zostaliśmy pobici. Później spędziliśmy 36 godzin na posterunku policji bez żadnej pomocy: bez jedzenia, bez picia. Czyste szaleństwo - skomentował pod postem z wideo, na którym widać jego pobicie. - Brawo Barca, brawo Hiszpania - skwitował.
W półfinale Ligi Europy Eintracht Frankfurt zmierzy się z West Ham United.
Czytaj więcej:
Gwiazda Chelsea ma problemy. Tuchel pospieszył z radą
Barcelona obawia się o transfer gracza