"Giallorossi" nie radzą sobie w starciach z FK Bodo/Glimt. Podopieczni Jose Mourinho zanotowali remis i porażkę z Norwegami w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. W pierwszym ćwierćfinale rzymianie znowu zawiedli, przegrywając 1:2 z niżej notowanym rywalem.
Włoski zespół chciał uniknąć gry na sztucznej nawierzchni. - Szkoda, że przydarzyła nam się kontuzja, ale takie boiska powodują takie kontuzje. Czasem trzeba grać na takich plastikowych boiskach - skomentował Mourinho na antenie Viaplay (więcej TUTAJ).
Zresztą w podobnym tonie wypowiedział Nicola Zalewski, który w czwartek spędził 65 minut na placu gry. Młodzieżowy reprezentant Polski apelował do przedstawicieli UEFA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ on to zrobił! Zobacz popis gwiazdora Barcelony
- Zgadzam się się z trenerem. Rozgrywanie spotkania tej rangi na takiej murawie to nieporozumienie. Taki stan boiska zwiększa ryzyko kontuzji. Mam nadzieję, że w przyszłości UEFA podejmie odpowiednie środki - powiedział Zalewski w rozmowie z dziennikarzem "Sky Sport".
20-latek zadomowił się w podstawowym składzie AS Roma. Zalewski dostał kredyt zaufania od Mourinho i coraz lepiej radzi sobie na lewym wahadle.
- Długo kontrolowaliśmy grę i przegraliśmy. Jesteśmy smutni. Nie wykorzystaliśmy kilku dobrych sytuacji. Za tydzień możemy się zrewanżować - uzupełnił. 14 kwietnia jego AS Roma powalczy o awans do półfinału Ligi Konferencji Europy.
Czytaj także:
Szef UEFA dostał pytanie o Rosję. Wyraźnie nie chciał odpowiadać
Gigant rusza po Haalanda. Napastnik poznał szczegóły oferty