Piłkarze West Ham United bez Łukasza Fabiańskiego (polski bramkarz był rezerwowym) zremisowali z Olympique Lyon (1:1, więcej TUTAJ) w pierwszym meczu 1/4 finału Ligi Europy. W końcówce pojedynku na London Stadium na boisko wbiegł jeden z kibiców, który miał na sobie koszulkę londyńskiego zespołu.
To była 86. minuta spotkania. Zawodnicy WHU mieli ogromne pretensje do mężczyzny, ponieważ wychodzili właśnie z groźną kontrą, która mogła zakończyć się zdobyciem zwycięskiego gola. Sędzia musiał jednak przerwać akcję gospodarzy.
Incydent skomentował na pomeczowej konferencji prasowej David Moyes. - Wbiegł na boisko i zrujnował nasz obiecujący atak. Byłem kompletnie zaskoczony. To naprawdę dobry klub piłkarski, który robi tak wiele świetnych rzeczy. Ale te rzeczy dzisiaj nie pomogły nam, kontratakowaliśmy z możliwością zdobycia bramki - podkreślił menadżer WHU.
Fani na stadionie również dali upust złości z powodu tej sytuacji. "Kut...!" - skandowali pod adresem nieodpowiedzialnego sympatyka futbolu.
Źródło: Viaplay
Zobacz:
Fabiański czeka na nowy kontrakt. Menadżer mówi wprost
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fenomenalny gol w kobiecej piłce. Można oglądać bez końca
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)