Podopieczni trenera Roberta Kasperczyka po stracie dwóch punktów z Motorem Lublin staną przed możliwością zrehabilitowania się w spotkaniu z płocką Wisłą. Środowy rywal KSZO w klasyfikacji zespołów zaplecza Ekstraklasy zajmuje 13. miejsce, mając w swoim dorobku osiem punktów (2 zwycięstwa, 2 remisy i 4 porażki), czyli tylko jeden mniej niż zespoły zagrożone strefą spadkową. Ekipa z Ostrowca natomiast plasuje się na wysokim siódmym miejscu i zgromadziła na swoim koncie dwanaście oczek (3 zwycięstwa, 3 remisy i 2 porażki).
Wisła w ostatnim meczu ligowym uległa na wyjeździe Widzewowi Łódź 0:3, KSZO natomiast zremisował 2:2 w Lublinie z ekipą miejscowego Motoru. Bramki dla pomarańczowo-czarnych zdobyli: Marcin Folc i Krystian Kanarski.
W środowym meczu szkoleniowiec KSZO będzie miał już do dyspozycji prawie wszystkich zawodników. Jedynie Tomasz Żelazowski odczuwa jeszcze skutki kontuzji kolana, jakiej nabawił się na meczu Pucharu Polski na szczeblu Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej z Koprzywianką Koprzywnica, w którym KSZO II pokonał Koprzywiankę Koprzywnica 6:1. Borykający się z urazem Piotr Wtorek wrócił już do treningów z pełnym obciążeniem.
Trener Robert Kasperczyk wierzy w swoich zawodników i liczy na komplet punktów w spotkaniu z Wisłą Płock. - Chciałbym, żeby w chłopcach w meczu z Wisłą Płock wyzwolona była taka sportowa złość po meczu w Lublinie, ponieważ nie zyskaliśmy tam punktu, ale straciliśmy dwa. Chciałbym, aby ci, którzy wyjdą w tym meczu od pierwszych minut oraz ci, którzy wejdą na zmiany dali z siebie wszystko - powiedział trener KSZO.
Wisła Płock to solidny zespół, który od kilku lat nie może się przebić do najwyższej klasy rozgrywkowej. Na pewno nie są to piłkarze, którzy łatwo oddadzą przeciwnikowi punkty, więc przed pomarańczowo-czarnymi stoi bardzo trudne zadanie, jednak możliwe do zrealizowania. Wisła Płock jest zespołem na prawdę dobrym. Byłem na meczy ekipy z Płocka z Widzewem i to spotkanie było bardzo podobne do naszego z łódzką drużyną. Z tą różnicą, że my nie daliśmy sobie strzelić od razu drugiej bramki. W potyczce Widzew - Wisła Płock mecz był wyrównany do momentu strzelenia bramki przez gospodarzy. Zaraz podopieczni trenera Janasa poprawili na 2:0 i mecz się zrobił praktycznie już ułożony. Łodzianie grali sobie mądrze od tyłu. Widzew jest za dobrą drużyną, żeby odebrać sobie zwycięstwo i mogło być 3:0, czy 4:0 - stwierdził Robert Kasperczyk.
Szkoleniowiec ostrowieckiego zespołu przed każdym meczem stara się jak najlepiej rozpracować przeciwnika KSZO i nazwiska piłkarzy stwarzających największe zagrożenie w drużynie rywala nie są mu obce. - Takie nazwiska jak Mierzwa, Jarczyk w obronie, Majewski w środku pomocy i przede wszystkim Masłowski, który kiedyś grał w Widzewie. Z tego co słychać, wraca Koczon - zawodnik, który sam mecze wygrywał. Jest to na prawdę poukładany zespół, bardzo stabilny finansowo i organizacyjnie, od lat naszpikowany ambicjami. Nie może jakoś przebić się do tej Ekstraklasy, mając taką stabilizację. Ale to nie nasz problem. Nasz będzie wtedy, jeśli wyjdziemy tylko na 90% swoich możliwości, wiary.
Beniaminek z Ostrowca Świętokrzyskiego od początku rozgrywek sezonu 2009/2010 skazywany jest na spadek z zaplecza Ekstraklasy, dlatego też aby zapewnić sobie utrzymanie w lidze ekipa pomarańczowo-czarnych musi w każdym meczu walczyć o komplet punktów. Stracone dwa oczka w Lublinie z pewnością zmotywują dodatkowo piłkarzy KSZO do jak najlepszej gry. - Ta sportowa złość ma być widoczna w środę. Jest szansa, jak gdyby odzyskać zaufanie i wiarę do siebie po tym nieszczęsnym meczu w Lublinie, a po drugie, sytuacja dla nas byłaby super, jeślibyśmy wygrali, bo zespół Płocka zostałby na ośmiu punktach, my mielibyśmy już piętnaście i nie chcę kalkulować, bo to za wcześnie, ale naprawdę dałoby się odetchnąć na kilka kolejek. Mimo, że jest to dopiero ćwierć tej ligi, do czerwca jeszcze dużo czasu, to jednak wszyscy cały czas się zastanawiają, które to będą drużyny, które opuszczą szeregi I-ligi. Nie ukrywam, że na pewno beniaminek stoi na jakiejś straconej pozycji. Jeżeli jednak na jesieni nabijemy na tyle dużo punktów, że nikt się nami nie będzie interesował, to będę bardzo szczęśliwy. Wtedy ta wiosna będzie spokojniejsza. Dlatego mecz z Wisłą Płock, w tym kontekście, będzie arcyważny - zakończył Kasperczyk.
Kibice KSZO wierzą, że po meczu z Wisłą Płock podtrzymana zostanie świetna passa ekipy z hutniczego miasta, która ostatnia porażkę na własnym obiekcie zanotowała 3 maja 2008 roku w spotkaniu z Avią Świdnik.
KSZO Ostrowiec Św. - Wisła Płock / śr 16.09.2009 godz. 18.00
Przewidywane składy:
KSZO Ostrowiec Św.: Wróbel - Matuszczyk, Kardas, Ciesielski, Szymoniak - Robaszek, Sobczyński, Dziewulski, Kajca - Kanarski, Cieśliński.
Wisła Płock: Mierzwa - Jarczyk, Chwastek, Pęczak, Gielewski - Majewski, Masłowski, Kostrubała, Grudzień - Wiśniewski, Zaręba.
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).
Wyślij SMS o treści SF PLOCK na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu KSZO Ostrowiec Św. - Wisła Płock
Wyślij SMS o treści SF PLOCK na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT