"Będą na niego czekali za rogiem". Boniek o ataku Michniewicza na dziennikarzy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Trzaskowski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
WP SportoweFakty / Łukasz Trzaskowski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
zdjęcie autora artykułu

Atak Czesława Michniewicza na nieprzychylnych mu dziennikarzy spotkał się z dużą krytyką. Zbigniew Boniek obawia się, że słowa selekcjonera sprawią, że będzie surowo oceniany.

Bez wątpienia Czesław Michniewicz we wtorek osiągnął duży sukces. Selekcjoner reprezentacji Polski poprowadził ją do zwycięstwa nad Szwecją (2:0) i awansu do mistrzostw świata w Katarze. Był czas na świętowanie, ale już kolejny dzień mówi się o słowach trenera na temat dziennikarzy.

Przypomnijmy, że zaczęło się od krytyki przeprowadzającego wywiad z selekcjonerem Jacka Kurowskiego. Wszystko odbyło się na antenie TVP, kiedy rozmowę oglądało kilka milionów widzów. To jednak nie koniec, gdyż później w Kanale Sportowym Michniewicz krytycznie wypowiadał się o kolejnych dziennikarzach.

Zdaniem Zbigniewa Bońka takie zachowanie Michniewicza było niepotrzebne. Może ono sprawić, że selekcjoner będzie surowo oceniany po porażkach. Wspomniał, że już w czerwcu Polskę czekają cztery ważne mecze Ligi Narodów UEFA z silnymi drużynami.

- Czesiu musi sobie zdawać sprawę, że po tym jego pomeczowym expose niektórzy będą na niego czekali za rogiem - powiedział Boniek w "Prawdzie Futbolu"

Były prezes PZPN nie chce oceniać, czy Michniewicz powinien tak się zachowywać. Dodał, że jego zdaniem, wszystko będzie "trudne do posprzątania".

Jak to się mówi: Pan Bóg przebacza, dziennikarze nie zawsze. Czesiu postawił się w sytuacji takiej, że ewentualna porażka będzie oceniana inaczej niż porażka innych trenerów - dodał Boniek.

ZOBACZ WIDEO: Ostatnia szansa "pokolenia Lewandowskiego". Liderzy zdawali sobie z tego sprawę

Czytaj także: FIFA nie ma wstydu! Przemówienie Ukraińca zostało ocenzurowane [WIDEO] Brak słów na to, co właśnie ogłosiła FIFA. Putin może się uśmiechnąć

Źródło artykułu: