To był spektakularny wieczór na Santiago Bernabeu w Madrycie. Real w pierwszym meczu przegrał w Paryżu (0:1) i w rewanżu był w trudnym położeniu. Na dodatek w drugiej połowie także przegrywał 0:1 i niektórzy byli już pewni awansu Paris Saint-Germain.
Realu nigdy jednak nie można lekceważyć. Ta drużyna ma w DNA wygrywanie meczów i nawet jak nie idzie, potrafi odwrócić losy rywalizacji. Na wysokości zadania stanął nie kto inny jak Karim Benzema, który w kilkanaście minut strzelił hat-tricka, który pogrążył paryżan (zobacz relację z meczu-->).
Nic dziwnego, że hiszpańskie media pieją z zachwytu nad Benzemą i całym Realem. "Kolejna remontada przechodzi do legendy. Gol Mbappe posłał Królewskich na deski... ale Benzema, z hat-trickiem, dopełnił niezapomnianego wieczoru. Awans do ćwierćfinałów i delirium Bernabeu" - podkreśla dziennik "Marca".
ZOBACZ WIDEO: Komplikacje z transferem Wisły Kraków. Najpierw żona, później paszport
Gazeta "AS" sygnalizuje natomiast, że PSG nie ma genu zwycięzcy. "Real to inny świat. Benzema zaliczył trzy gole w kolejnym historycznym wieczorze na Bernabeu. Wielki Mbappe wyprowadził na prowadzenie PSG, które rozpuściło się w drugiej połowie" - czytamy.
Wielki mecz Los Blancos nie przeszedł bez echa także w katalońskich mediach, które jak wiemy, są bardzo powściągliwe w chwaleniu Realu Madryt. Po takim meczu dziennikarze z Barcelony nie mieli jednak wyjścia. Na okładce "Sportu" pojawił się Lionel Messi, który siódmy rok z rzędu nie wygra Ligi Mistrzów.
"Trwa koszmar Messiego. PSG odpadło na Bernabeu w czarnym wieczorze, będąc karanym za własne błędy. To był nokaut" - czytamy.
Kolejnych ćwierćfinalistów Ligi Mistrzów poznamy w dniach 15-16 marca. Wtedy swoje spotkania rozegrają m.in. Manchester United, Juventus Turyn oraz Chelsea Londyn. Ćwierćfinały LM zaplanowano w dniach 5-6 i 12-13 kwietnia.
Czytaj także: Awans Manchesteru City bez forsowania tempa w rewanżu