"FIFA i UEFA wspólnie zdecydowały, że wszystkie rosyjskie drużyny, zarówno reprezentacje narodowe, jak i drużyny klubowe, zostaną zawieszone w uczestnictwie zarówno w rozgrywkach FIFA, jak i UEFA do odwołania" - tak brzmiało oświadczenie światowych i europejskich władz futbolowych z 28 lutego, kilka dni po agresji Rosji na Ukrainę.
Stało się jasne, że nie dojdzie do zaplanowanego na 24 marca meczu barażowego Rosja - Polska o awans na MŚ 2022. Ze światowej federacji płynęły sygnały o wolnym losie dla Biało-Czerwonych i awansie do finału (w którym mielibyśmy zagrać ze zwycięzcą meczu Szwecja - Czechy). Decyzja miała zapaść do końca ubiegłego tygodnia, ale tak się nie stało.
Wygląda na to, że FIFA ponownie przybrała postawę wyczekującą. "Żenady w wykonaniu FIFA ciąg dalszy? Na Ukrainie Rosjanie mordują cywili, a w Zurychu postanowili grać na czas i poszukać rozwiązania, żeby nie ukarać Rosjan walkowerem. Jeden z pomysłów to przełożenie meczów barażowych naszej ścieżki B na czerwiec. To jakiś absurd" - poinformował na Twitterze Sebastian Staszewski z Interii (więcej TUTAJ>>).
Zachowanie szefów światowej federacji piłkarskiej, na czele z prezydentem Giannim Infantino, spotkało się z ostrą reakcją ekspertów. "Gianni Infanputino" - napisał na Twitterze Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport, nawiązując do dobrych relacji łączących Szwajcara z prezydentem Rosji.
Gianni Infanputino.
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) March 7, 2022
O przekładaniu barażu na czerwiec, ani o graniu z Rosją nie chce słyszeć minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk.
"Przełożenie barażowych spotkań Ukrainy to zdecydowanie słuszny pomysł. Ale sugerowanie podobnego rozwiązania dla reprezentacji agresora nie mieści się przyzwoitym ludziom w głowie. Dla Rosji jest jedno rozwiązanie - DYSKWALIFIKACJA. Innych opcji nie powinno być na stole" - napisał.
Przełożenie barażowych spotkań Ukrainy to zdecydowanie słuszny pomysł. Ale sugerowanie podobnego rozwiązania dla reprezentacji agresora nie mieści się przyzwoitym ludziom w głowie. Dla Rosji jest jedno rozwiązanie – DYSKWALIFIKACJA. Innych opcji nie powinno być na stole
— Kamil Bortniczuk (@KamilBortniczuk) March 7, 2022
"Jeśli to prawda - FIFA, jesteś federacją wstydu, rozwiąż się. My nie będziemy grać z reprezentacją kraju zbrodniarzy wojennych" - to słowa Michała Kołodziejczyka, szefa redakcji sportowej Canal+.
Jak podaje @s_staszewski jest pomysł FIFA by nasze mecze barażowe grać w czerwcu. Jeśli to prawda - FIFA, jesteś federacją wstydu, rozwiąż się. My nie będziemy grać z reprezentacją kraju zbrodniarzy wojennych.
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) March 7, 2022
"Z mordercami nie gramy. Ani kroku wstecz" - dodał Michał Chojecki z "Super Expressu".
Z mordercami nie gramy. Ani kroku wstecz
— Michał Chojecki (@chechaouen) March 7, 2022
"To niesamowite, że w głowie jakiegoś technokraty z Zurychu w ogóle pojawiła się myśl o przełożeniu meczu z Rosją... Może oni mają tam tylko rosyjskie kanały informacyjne?" - dodał ten, który jako pierwszy poinformował o zamieszaniu z barażami, czyli Sebastian Staszewski z Interii.
Według jego informacji FIFA ogłosi decyzję ws. barażu we wtorek (8.03.).
To niesamowite, że w głowie jakiegoś technokraty z Zurychu w ogóle pojawiła się myśl o przełożeniu meczu z Rosją... Może oni mają tam tylko rosyjskie kanały informacyjne? PZPN czeka wciąż na decyzję, która ma być ogłoszona jutro. Wszyscy liczą na to, że będzie ta jedyna właściwa. https://t.co/rlEn3CQ8OQ
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) March 7, 2022
Na stronie FIFA przy meczu Rosja - Polska widnieje słowo "postponed", czyli "przełożony" (a nie "cancelled", czyli "odwołany").
Czytaj także: Co z meczem Rosja - Polska? W PZPN irytacja
Czytaj także: W co gra Rosja? Nowe informacje ws. baraży o mundial
ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta