Już blisko tydzień trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Liczba ofiar rośnie - po stronie ukraińskiej zginęło już ponad 2000 cywilów. Z wielu stron dociera wsparcie dla naszych wschodnich sąsiadów.
Głos w sprawie zabrał Andrij Jarmołenko. Piłkarz występujący na co dzień w angielskim West Ham United zamieścił w mediach społecznościowych nagranie.
- Urodziłem się w Sankt Petersburgu, ale dorastałem na Ukrainie i uważam się za stuprocentowego Ukraińca - rozpoczął.
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry
- Mam pytanie do rosyjskich graczy. Chłopaki, dlaczego siedzicie jak gnojki i nic nie mówicie? W moim kraju zabijają ludzi, zabijają żony, matki, nasze dzieci. Ale wy nic nie mówicie, nie komentujecie - dodał.
Zaapelował do Rosjan, aby ci zareagowali i pokazali innym, co tak naprawdę dzieje się w Ukrainie.
- Wielu z was znam i wszyscy mówiliście, że tak nie powinno być, że wasz prezydent zachowuje się niewłaściwie. Więc macie wpływ na ludzi. Pokażcie to! Proszę was! - powiedział.
Jarmołenko nie pojawił się w składzie drużyny podczas ostatniego meczu z Wolverhampton Wanderers (1:0). David Moyes ujawnił, że 32-latek jest naprawdę poruszony wydarzeniami w kraju. Jarmołenko przekazał także darowiznę na rzecz ukraińskich sił zbrojnych.
Czytaj także:
- Grzegorz Krychowiak ma dość. Szuka drogi ucieczki
- Kadrowicz wznawia treningi. Lech wyciągnął pomocną dłoń do Kędziory