Arkadiusz Milik w tym sezonie strzelił 16 bramek dla Olympique Marsylia we wszystkich rozgrywkach klubowych. Każdy trener ceniłby sobie tak skutecznego napastnika, ale Jorge Sampaoli jest wyjątkiem. Reprezentant Polski ostatnie dwa spotkania zaczynał na ławce rezerwowych i tylko w jednym wszedł na boisko na zaledwie dwanaście minut.
Francuscy dziennikarze nie mają wątpliwości, że między piłkarzem i trenerem jest konflikt. Sprawy zaszły tak daleko, że za chwilę klub będzie musiał decydować, na kim bardziej mu zależy.
Nicolas Filhol jest przekonany, że współpraca obu panów w przyszłym sezonie jest niemożliwa. Spodziewa się, że cała sprawa zakończy się odejściem Milika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?
- Myślę, że Sampaoli zostanie, a Milik odejdzie. Im więcej się dzieje, tym bardziej to jest oczywiste. Chyba że trener da Polakowi jeszcze szansę przed końcem sezonu, ale skłaniałbym się ku temu, że Milik jednak odejdzie - mówi Filhol z portalu footballclubdemarseille.fr.
Dziennikarz jednak dodaje, że Sampaoli chciałby, aby polski napastnik został. Jest duża szansa, że Olympique Marsylia awansuje do Ligi Mistrzów, a wtedy szkoleniowiec będzie potrzebować szerokiej kadry, którą będzie mógł rotować. Gdyby Polak został, to argentyński trener miałby do wyboru Milika, Dimitriego Payeta i Gersona.
Wątpliwe jednak, aby nasz rodak zadowolił się rolą rezerwowego, bo w tej chwili pierwszym wyborem jest Payet. Dlatego Francuzi muszą liczyć się z odejściem 28-latka.
Arkadiusz Milik wstał z ławki. Wstydliwy remis Olympique Marsylia >>
Thierry Henry daje radę Milikowi >>
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)