"Orły Kartaginy" wyszły z grupy, zajmując dopiero 3. miejsce i zdobywając raptem trzy punkty (za zwycięstwo 4:0 ze słabiutką Mauretanią). Dlatego w starciu z Nigeryjczykami, którzy dotąd wywalczyli komplet dziewięciu "oczek" nie były faworytami.
Drużyna Mondhera Kebaiera pokazała jednak klasę i zwyciężyła dzięki bramce z 47. minuty. Youssef Msakni zdecydował się wtedy na mocny strzał z dystansu, piłka nie sunęła idealnie przy słupku, ale Maduka Okoye interweniował źle i przepuścił ją do siatki po rękach.
Nigeria straciła gola, a w 66. minucie mocno utrudniła sobie zadanie. Alex Iwobi w walce o piłkę łokciem uderzył Msakniego i dostał czerwoną kartkę. Senegalski sędzia Maguette Ndiaye początkowo sięgnął po "żółtko", lecz po chwili podbiegł do monitora, obejrzał całe zdarzenie jeszcze kilka razy i zmienił decyzję.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: syn gwiazdy futbolu zabawił się z piłką. A potem ta radość!
Osłabiony faworyt próbował jeszcze atakować i miał nawet kilka momentów, w których mógł odwrócić losy meczu. Doskonałej okazji w doliczonym czasie nie wykorzystał Umar Sadiq, który doszedł do strzału z ostrego kąta i minimalnie chybił celu.
Tunezja zwyciężyła 1:0 i awansowała do ćwierćfinału, w którym jej przeciwnikiem będzie Burkina Faso.
W poniedziałek natomiast czekają nas dwa kolejne spotkania 1/8 finału: Gwinea - Gambia (godz. 17.00) oraz Kamerun - Komory (20.00).
Nigeria - Tunezja 0:1 (0:0)
0:1 - Youssef Msakni 47'
Czytaj także:
Szymon Mierzyński: Komedia z Paulo Sousą idzie na konto Zbigniewa Bońka [OPINIA]
Szczegółowy terminarz 1/8 finału Ligi Mistrzów. Hit już pierwszego dnia!