Piłkarze Bayernu Monachium pewnie pokonali Herthę Berlin i nadal zajmują fotel lidera niemieckiej Bundesligi. Aż trudno w to uwierzyć, że tym razem żadnej bramki nie zdobył Robert Lewandowski. Raz był bardzo blisko, ale bramkarz berlińczyków - Alexander Schwolow - wykazał się niesamowitym refleksem (TUTAJ obejrzysz tę akcję >>).
Ten sam Schwolow nie ustrzegł się jednak błędu. I to fatalnego. W 75. minucie spotkania przez jego błąd Hertha straciła gola. Bramkarz na tyle lekko podał piłkę do swojego kolegi, że przejął ją Leroy Sane i wpisał się na listę strzelców. Można powiedzieć, że Schwolow zanotował asystę. Samobójczą asystę.
Poniżej skrót meczu Hertha-Bayern. Wpadka bramkarza gospodarzy od 1:57 na filmie.
Źródło: Viaplay.
- To jest kuriozum - ocenił komentator Viaplay.
Rzeczywiście, nieczęsto obserwujemy takie błędy na piłkarskich boiskach. Zwłaszcza na tak wysokim poziomie, jak Bundesliga.
A wracając do Lewandowskiego. Po meczu był zły, zdenerwowany. Skomentował to jego kolega z drużyny - Thomas Mueller. - Jestem pewien, że cieszy się, że zespół wygrał, a jednocześnie ma w sobie ten głód własnych osiągnięć i ja lubię to nastawienie. Nie zauważyłem, żeby on był negatywnie nastawiony do zespołu. To było raczej odreagowanie tego, że jemu nie udało się strzelić. Uważam, że to nie jest zła reakcja - przyznał w rozmowie wyemitowanej na antenie Viaplay.
Czytaj także: Wściekły Robert Lewandowski. Wymowna reakcja Polaka po meczu z Herthą! >>
ZOBACZ WIDEO: Trudne zadanie dla nowego selekcjonera. Engel wskazuje najważniejsze rzeczy do zrobienia