Tylko nie to! Kłopoty Arkadiusza Milika

WP SportoweFakty / Eric Verhoeven/Soccrates / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
WP SportoweFakty / Eric Verhoeven/Soccrates / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Transfer Cedrica Bakambu do Olympique Marsylia jest kłopotem dla Arkadiusza Milika. Napastnik reprezentacji Polski zyskuje konkurenta w walce o pierwszy skład.

Sytuacja w Olympique Marsylia nie jest zbyt dobra dla Arkadiusza Milika. Wydawało się, że po wyleczeniu kontuzji, notowania Polaka wzrosną. Jak się okazuje wcale tak nie jest, bo do klubu został sprowadzony bramkostrzelny napastnik.

Transfer Cedrica Bakambu powoduje, że Milik będzie musiał walczyć o miejsce w pierwszym składzie. Na niekorzyść reprezentanta Polski działa fakt, że Kongijczyk jest niezwykle skuteczny.

Ostatnim jego klubem było chińskie Beijing Guoan. W nim spędził ponad trzy lata i w tym czasie strzelił 58 goli. W Europie grał już wcześniej, występując w takich zespołach jak: Sochaux-Montbeliard, Bursaspor, czy Villarreal.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki

Miejsce dla Milika

Reprezentant Polski w Napoli miewał lepsze i gorsze chwile. We włoskim klubie spędził pięć lat, będąc mocnym punktem zespołu. Nic więc dziwnego, że wraz z transferem Milika do Marsylii wiązano duże nadzieje.

Poprzedni sezon był dla Polaka obiecujący. Milik wyrwał się z Napoli, w którym przesiedział całą rundę na trybunach. We Francji szybko zadomowił się w pierwszej jedenastce. Ostatecznie sezon zakończył z 9 trafieniami w 15 występach w Ligue 1.

Jednak na nieszczęście reprezentanta Polski odezwały się stare demony. Uraz uda sprawił, że Milik wypadł w poprzednim sezonie na kilka kolejek, natomiast kontuzja kolana wykluczyła go z gry na Euro 2020.

Wotum nieufności

Ostatnie tygodnie są dla marsylczyków bardzo udane. Olympique po raz ostatni przegrał 4 grudnia ze Stade Brestois. By znaleźć poprzednią porażkę, trzeba się cofnąć aż do początku października. Wówczas lepsi okazali się obrońcy tytułu, piłkarze Lille.

Dobra postawa w lidze ma przełożenie na sytuację w tabeli. W niej marsylczycy znajdują się na trzecim miejscu. Dobra gra Marsylii to niestety nie jest zasługa Milika.

Polak strzelił dotąd tylko jednego gola w Ligue 1. Do tego pierwszą kolejkę w tym roku opuścił z powodu COVID-19.

Lepiej jego statystyka wygląda w Lidze Europy i Pucharze Francji. W tych rozgrywkach łącznie strzelił 8 goli. Nie wydaje się jednak, aby ten wynik był mocnym argumentem naszego napastnika.

Nie można wykluczyć, że marsylczykom kończy się cierpliwość do Polaka. Klub mierzy wysoko, chcąc wymazać niepowodzenia z lat ubiegłych, w których nie był w stanie nawiązać walki o mistrzostwo kraju.

Nie wszystko stracone

Trener marsylczyków nie jest przywiązany do jednego ustawienia. Jest to niewątpliwie szansa dla Milika, aby zbierać minuty na boisku. W ostatnich meczach ligowych Jorge Sampaoli decydował się na grę trójką ofensywnych graczy. Nie można wykluczyć, że miejsca w składzie nie zabraknie dla dwóch napastników.

Gdyby się jednak okazało, że takie rozwiązanie nie jest możliwe, reprezentant Polski będzie musiał walczyć o miejsce w zespole. Przegrana walka z Bakambu mocno skomplikuje Milikowi dalszą przygodę z francuskim klubem. Umowa Polaka obowiązuje do czerwca 2022 roku.

Najbliższy mecz ligowy Olympique Marsylia rozegra 16 stycznia na Stade Velodrome z 10. w tabeli Lille. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 20:45. Relacja będzie dostępna na WP SportoweFakty.

Bilans bramek Arkadiusza Milika w Olympique Marsylia

Sezon 2020/2021Sezon 2021/2022
Ligue 1 9 1
Puchar Francji 1 4
Liga Europy nie zagrał 4

Nowy rywal dla Arkadiusza Milika. Olympique Marsylia ściąga napastnika >>
Gdzie zakończy karierę Łukasz Fabiański? Padły ważne słowa >>

Źródło artykułu: