Real Madryt znowu straszy. Królewscy odjeżdżają

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Javier Zorrilla / Na zdjęciu: Karim Benzema
PAP/EPA / Javier Zorrilla / Na zdjęciu: Karim Benzema
zdjęcie autora artykułu

To był jeden z lepszych meczów Realu Madryt w ostatnim czasie. W najciekawszym spotkaniu 20. kolejki La Ligi Królewscy pokonali Valencię 4:1.

W tym artykule dowiesz się o:

W ostatnim czasie stopniała dość duża w pewnym momencie przewaga Realu Madryt nad wiceliderem Sevillą. Dobrą serię notowała Valencia, która ma ambitne plany zakwalifikowania się do europejskich pucharów.

Od początku kibice w Madrycie obserwowali otwarty mecz. Goście dobrze weszli w spotkaniu i starali się znaleźć dziurę w obronie Królewskich.

Lepsze okazje kreowali sobie jednak gospodarze. W 6. minucie do dośrodkowania Toniego Kroosa doszedł Eder Militao, strzał z kilku metrów odbił Jasper Cillessen.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki

Im dłużej trwała 1. połowa, tym wyraźniejsza była przewaga Realu. Po dwóch kwadransach z kilku metrów uderzał Marco Asensio, świetnie w bramce zachował się Holender. Z kolei w 40. minucie sprzed pola karnego potężnie w poprzeczkę przymierzył Luka Modrić.

Real na przerwę schodził prowadząc. W 42. minucie w polu karnym podcięty został Casemiro, a rzut karny pewnie wykorzystał Karim Benzema. To był 300. gol zdobyty przez Francuza dla Realu w oficjalnym meczu.

W 2. połowę fatalnie weszli goście i słono za to zapłacili. W 52. minucie Vinicius Junior rozegrał piłkę z Benzemą. Ta odbiła się od obrońcy, a gracz Realu z kilku metrów wpakował piłkę do siatki.

Gol zamykający mecz padł dziewięć minut później. Asensio znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Cillessen odbił piłkę, ale z bliska głową do siatki wbił ją Vinicius.

Goście honor mogli uratować w 63. minucie. Sprzed pola karnego pięknie uderzył Daniel Wass, Thibaut Courtois popisał się kapitalną paradą. Gola dla Valencii padł w 76. minucie. Ferland Mendy złapał w polu karnym Marcosa Andre. Strzał z rzutu karnego Goncalo Guedesa odbił bramkarz, ale wobec dobitki był bezradny.

Wydawało się, że goście ruszą na Real, ale Królewscy szybko opanowali i sytuację i kontrolowali potyczkę. W 88. minucie wynik spotkania ustalił Benzema. Mendy zagrał w pole karne do napastnika, ten miał problemy z opanowaniem piłki, ale w końcu uderzył z ok. 12 metrów tuż przy słupku.

Real Madryt - Valencia CF 4:1 (1:0) 1:0 - Karim Benzema (k.) 43' 2:0 - Vinicius Junior 52' 3:0 - Vinicius Junior 61' 3:1 - Goncalo Guedes 76' 4:1 - Karim Benzema 88'

Składy:

Real Madryt: Thibaut Courtois - Lucas Vazquez (87' Nacho), Eder Militao, David Alaba, Ferland Mendy - Toni Kroos, Casemiro (70' Eduardo Camavinga), Luka Modrić (70' Dani Ceballos) - Vinicius Junior (87' Federico Valverde), Karim Benzema (89' Isco), Marco Asensio.

Valencia CF: Jasper Cillessen - Cristiano Piccini (77' Rubo Iranzo), Omar Alderete, Mouctar Diakhaby, Jose Gaya - Yunus Musah (66' Denis Czeryszew), Daniel Wass, Hugo Guillamon, Helder Costa (66' Koba Koindredi, 83' Manu Vallejo) - Goncalo Guedes, Maximiliano Gomez (66' Marcos Andre).

Żółte kartki: Casemiro, Militao, Mendy (Real) oraz Piccini, Musah, Czeryszew (Valencia).

Sędzia: Alejandro Hernandez. [multitable table=1362 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable] Czytaj także: s Udało się za dwudziestym razem. To był taki ostatni zespół w La Lidze

Źródło artykułu: