Szymon Żurkowski zranił Lazio. Trzęsienie ziemi w Rzymie

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / GIUSEPPE LAMI  / Na zdjęciu: radość piłkarzy Empoli FC
PAP/EPA / GIUSEPPE LAMI / Na zdjęciu: radość piłkarzy Empoli FC
zdjęcie autora artykułu

Nie minął kwadrans i na Stadio Olimpico padły trzy gole. Jednego z nich strzelił Szymon Żurkowski. Konfrontacja Lazio z Empoli FC trzymała w napięciu do ostatnich minut i zakończyła się remisem 3:3.

Szymon Żurkowski strzelił trzeciego gola w sezonie. Polak zadomowił się w składzie Empoli i odwdzięcza się za zaufanie trenerowi Aurelio Andreazzoliemu. Przymierzył już do bramki US Sassuolo i Genoi CFC, a w czwartek trafił na 2:0 w 8. minucie meczu z Lazio.

Sytuacja nie była trudna. Żurkowski znalazł się sam w centrum pola karnego i miał szczęście, że zła interwencja Luiza Felipe zakończyła się lądowaniem piłki pod jego nogami. Były młodzieżowy reprezentant Polski strzelił przytomnie w narożnik bramki Thomasa Strakoshy. Przed przerwą Żurkowski miał szansę na drugiego gola, ale został zablokowany, a na drugą połowę zaskakująco nie wyszedł. Jego zmiennikiem był Filippo Bandinelli.

Karygodnie broniące od początku sezonu Lazio goniło. Ciro Immobile zdążył jeszcze w pierwszym kwadransie strzelić gola na 1:2. Sprytnie strącił on piłkę w narożnik bramki po wrzutce Sergeja Milinkovicia-Savicia. W końcówce poprzedniego roku Immobile powrócił do treningów po dwutygodniowej przerwie spowodowanej koronawirusem. W czwartek cieszył się z 14. trafienia do bramki w sezonie.

Po zmianie stron fala ataków Biancocelestich, ale nieskuteczna. Ciro Immobile marnował szanse na skompletowanie dubletu. Rzymianie byli poirytowani - sami narobili sobie kłopotów i nie radzili sobie z nimi. Dopiero w 66. minucie Milinković-Savić strzelił na 2:2 po wrzutce Felipe Andersona.

Antybohaterem Lazialich był Luiz Felipe. Ten piłkarz popełnił błąd przy golu Żurkowskiego, a także dał się banalnie ograć przez Riccardo Marchizzę w 75. minucie. Podanie dryblera wykorzystał Federico Di Francesco, syn byłego szkoleniowca AS Romy i strzelił na 3:2.

Przed końcem podstawowego czasu była jeszcze nieuznana z powodu zagrania ręką bramka Patrica oraz niewykorzystany rzut karny Ciro Immobile. Dopiero w doliczonych minutach rzymianie uratowali punkt. Sergej Milinković-Savić główkował na 3:3 po dośrodkowaniu Mattii Zaccagniego.

Równolegle Spezia Calcio zagrała z Hellasem Werona, a w jej podstawowym składzie byli Jakub Kiwior oraz Arkadiusz Reca. Po stronie gości nie może grać z powodu kontuzji Paweł Dawidowicz. Najważniejszym zawodnikiem tego meczu był Gianluca Caprari, który dwoma strzałami zapewnił Hellasowi wygraną 2:1.

20. kolejka Serie A:

Lazio - Empoli FC 3:3 (1:2) 0:1 - Nedim Bejrami (k.) 6' 0:2 - Szymon Żurkowski 8' 1:2 - Ciro Immobile 14' 2:2 - Sergej Milinković-Savić 66' 2:3 - Federico Di Francesco 75' 3:3 - Sergej Milinković-Savić 90'

Spezia Calcio - Hellas Werona 1:2 (0:0) 0:1 - Gianluca Caprari 59' 0:2 - Gianluca Caprari 70' 1:2 - Martin Erlić 85'

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
38
26
8
4
69:31
86
2
38
25
9
4
84:32
84
3
38
24
7
7
74:31
79
4
38
20
10
8
57:37
70
5
38
18
10
10
77:58
64
6
38
18
9
11
59:43
63
7
38
19
5
14
59:51
62
8
38
16
11
11
65:48
59
9
38
14
11
13
65:59
53
10
38
13
11
14
46:41
50
11
38
13
11
14
64:66
50
12
38
11
14
13
61:58
47
13
38
12
10
16
44:55
46
14
38
10
11
17
50:70
41
15
38
10
6
22
46:63
36
16
38
10
6
22
41:71
36
17
38
7
10
21
33:78
31
18
38
6
12
20
34:68
30
19
38
4
16
18
27:60
28
20
38
6
9
23
34:69
27

Czytaj także: Lazio poradziło sobie bez gwiazdy Czytaj także: Inter Mediolan bawił się na boisku

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!

Źródło artykułu: