"The Reds" przegrali z "Lisami" po golu Ademoli Lookmana w 59. minucie meczu. Goście oddali aż 21 strzałów na bramkę Kaspera Schmeichela, ale niczego to nie dało. Mohamed Salah nie wykorzystał karnego, a dobijając piłkę trafił w poprzeczkę. Piłkarze z Anfield tracą do liderującego Manchesteru City już sześć punktów.
- Przepraszam za to. Nie taki był nasz plan. Grając tak jak w tym spotkaniu, nie możemy myśleć o dogonieniu City. Jeśli będziemy grać nasz normalny futbol, to możemy wygrywać. Nie mam wytłumaczenia, dlaczego to się stało. Jego znalezienie jest moim głównym zmartwieniem, a nie strata do rywali - powiedział Juergen Klopp.
- Wiem, że łatwo to powiedzieć, ale gdybyśmy wygrali 2:1, to i tak ten mecz by mi się nie podobał. Graliśmy słabo. To nie jest fajne. Naprawdę nie byliśmy sobą. Naciskaliśmy, ale nie wykorzystywaliśmy szans. Leicester zasłużyło na zwycięstwo - dodał niemiecki szkoleniowiec.
Liverpool ma na koncie 41 "oczek", a podopieczni Pepa Guardioli - 47. Ci pierwsi następny mecz zagrają 2 stycznia. Do tego czasu "The Citizens" zmierzą się z Brenfordem i Arsenalem. Oznacza to, że w najgorszym przypadku wirtualna strata "The Reds" będzie wynosiła aż dwanaście punktów.
Zobacz też:
Borussia Dortmund ma już dość zachowania Haalanda
Lewandowski uznany najlepszym na świecie. Pokonał Verstappena i Messiego
ZOBACZ WIDEO: Wyzwanie przed nowym trenerem Polaków. "Nie chcę, aby doszło do takiej sytuacji"