Ależ drwina. Były prezes Bayernu zażartował z gwiazdy BVB

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Erling Haaland i Robert Lewandowski
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Erling Haaland i Robert Lewandowski

Bayern Monachium poradził sobie z najtrudniejszym rywalem i zainkasował trzy punkty po pokonaniu Borussii Dortmund (3:2). Karl-Heinz Rummenigge miał pewne zastrzeżenia do zwycięskiej ekipy.

Mecz pomiędzy Borussią a Bayernem obfitował w wiele emocji. Jednym z głównych tematów były decyzje sędziego Felixa Zwayera w sprawie rzutów karnych.

Sam Karl-Heinz Rummenigge  odczuwał głównie ulgę po wygranej nad najtrudniejszym przeciwnikiem. - Te trzy punkty są jak dodatkowa motywacja. To dobre dla klubu i wszystkich odpowiedzialnych osób - mówił cytowany przez Sport1.de.

Nie obyło się bez drobnych "szpileczek" w stronę choćby Matsa Hummelsa, który w swoim piłkarskim CV ma występy w Bayernie Monachium, teraz jednak znów gra w Borussii Dortmund. - Wiadomo, że Mats ma problemy z bieganiem i walką w pojedynkach i to wynika z jego wieku - zażartował były piłkarz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe

- Oczywiście nadal jest świetnym zawodnikiem, ale miał po prostu pecha. Nie mógł nic zrobić przy golach. Przy trzeciej bramce zasada brzmiała: "Jeśli nie masz szczęścia, to masz pecha" - dodał rozbawiony Rummenigge.

Krytycznie spojrzał też na Bayern. Brakuje mu ustrukturyzowania gry i na pewno ma zamiar o tym porozmawiać z Julianem Nagelsmannem.

Rumenigge wyraził też nadzieję, że Hans-Joachim Watzke zatrzyma w zespole Erlinga Haalanda. - Jakie inne atrakcje czekają nas w Bundeslidze? Nie mamy wiele jakości. Oczywiście Haaland i Lewandowski przyciągają ludzi na stadiony i to dla nich włączają telewizory - podsumował były prezes Bayernu.

Czytaj też: 
Boniek skomentował popisy Grosickiego. Piłkarz zareagował na komentarz
Filar Pogoni Szczecin był zaskoczony. "To było dziwne"

Źródło artykułu: