Szykuje się nowa płyta w wykonaniu Mariny Łuczenko. Celebrytka na razie wypuściła singiel pod tytułem "Lip Gloss". Żona Wojciecha Szczęsnego stara się za wszelką cenę wypromować swój nowy utwór i robi to w każdy możliwy sposób.
Fanów zaskoczyła podczas meczu Polska - Węgry (1:2) w eliminacjach mistrzostw świata 2022. Piosenkarka pojawiła się na trybunach z synem. 3-letni Liam miał na sobie bluzę z nadrukiem okładki singla mamy.
Później Marina zorganizowała czat na żywo dla swoich fanów. W trakcie odpowiadania na pytania w tle bez przerwy leciał utwór "Lip Gloss". W komentarzach aktywny był Szczęsny, który w pewnym momencie zwrócił uwagę ukochanej.
"Myrka, ale serio, starczy już tego "Lip Gloss" w tle, bo sam zaczynam być hejterem" - napisał bramkarz Juventusu, a następnie dodał. "2,5 godziny już wytrzymałem. Ale moja cierpliwość też ma swoje granice".
Oczywiście sportowiec napisał to z przymrużeniem oka. Mocno jednak rozbawił internautów.
"Wojtek wygrał live, sorry Marina" - skomentowała jedna z fanek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!
Marina Łuczenko-Szczęsna parsknęła śmiechem. Zobaczyła to zdjęcie >>
Szczęsny zaskoczył swoją żonę. Kamera nagrała, co robił z synem >>