II-ligowy klasyk w Katowicach

Już w sobotę o godzinie 15:00 na stadionie przy ulicy Bukowej w Katowicach zostanie rozegrany mecz, który zapowiada się jako jedno z najciekawszych spotkań 23. kolejki II ligi. GKS będzie podejmować jednego z faworytów do awansu - Arkę Gdynia. Oba zespoły nie mogą uznać początku rundy za udany, GKS tracił już punkty ze Zniczem i Stalą, natomiast Arka z zespołami z dołu tabeli: Kmitą i Pelikanem.

W tym artykule dowiesz się o:

Dużo bardziej dziwi postawa gdynian. Jest to przecież prawie ten sam zespół, który występował w ubiegłym sezonie z powodzeniem w ekstraklasie. Przed sezonem trener Wojciech Stawowy mówił nawet, że ma zespół nie na drugą, a na pierwszą ligę i to na około 10. miejsce. Okazało się jednak, że II liga jest bardzo wymagająca i można stracić punkty z każdym. Gdynianie tracili je już z najsłabszymi zespołami, jak Kmita (remis i porażka), Warta Poznań (remis), Pelikan (dwa remisy). Być może jest to spowodowane brakiem motywacji wśród zawodników. Większość z nich ma kilkadziesiąt lub kilkaset występów w ekstraklasie i już dawno nie musieli się mierzyć z zespołami z tak małych miejscowości, ale jeśli awans zdobywa się nie tracąc punktów z najsłabszymi, to sytuacja Arki może być pod koniec maja ciężka.

Po ostatniej porażce u siebie z Kmitą, trener Stawowy nie wytrzymał i podał się do dymisji, która nie została przyjęta przez zarząd i właściciela zespołu - Ryszarda Krauze. Kierownictwo klubu postanowiło jednak nałożyć na zawodników karę finansową. Z takim rozwiązaniem nie chciał zgodzić się trener Stawowy i przekonał władze Arki, aby jeszcze raz dać szansę drużynie. Ostatecznie kary nie zostały nałożone. - Zawodnicy w najbliższych meczach będą grali na 200% swoich możliwości – deklaruje trener. Najbliższą okazję do rehabilitacji Arka będzie miała już w sobotę Katowicach i jeśli dalej chce się liczyć w walce o awans, musi zacząć w końcu wygrywać.

GKS, podobnie jak Arka, w ostatniej kolejce przegrał - 0:1 ze Stalą Stalowa Wola. Po meczu prezes Jan Furtok powiedział, że już dawno tak bardzo się nie wstydził za swoją drużynę. Katowiczanie przespali zupełnie pierwszą połowę, a w drugiej nie potrafili odrobić poniesionych strat. Jak zapowiedział szkoleniowiec, w meczu z Arką interesuje go jedynie wygrana. - Jeśli nie wygramy z Arką, to opowieści o awansie możemy włożyć między bajki. Prawdopodobnie zaczniemy wtedy budowę drużyny na nowy sezon. Porażka będzie też oznaczała wiele dla zawodników, którym w czerwcu kończą się kontrakty – powiedział Furtok.

Wszyscy więc mają o co walczyć. Można zatem spodziewać się ciekawego pojedynku. O ile w składzie GKS nie przewiduje się większych zmian, wystąpić nie może jedynie Szymon Kapias pauzujący za żółte kartki, to skład Arki po ostatnich meczach jest wielką niewiadomą. W Katowicach zagrać na pewno nie będą mogli kontuzjowani: Radosław Wróblewski, Ireneusz Kościelniak, Dawid Kolousek i Łukasz Kowalski.

GKS Katowice - Arka Gdynia / sob 29.03.2008 godz. 15.00

Przewidywane składy:

GKS Katowice: Gorczyca - Krysiński, Prasnal, Markowski, Mielnik, Jaromin, Iwan, Wijas, Plewnia, Mikulenas, Kaliciak.

Arka Gdynia: Bledzewski - Sokołowski, Szyndrowski, Sobieraj, Baster, Karwan, Moskalewicz, Mazurkiewicz, Ława, Wachowicz, Chmiest.

Sędzia: Marek Karkut (Warszawa).

Źródło artykułu: