Festiwal kartek w hicie Serie A. Zlatan zrobił różnicę

Szymon Żurkowski bohaterem w doliczonym czasie

Dla obu trenerów były to małe, osobiste derby. Jose Mourinho pracuje od lata z zawodnikami Romy, a w przeszłości sięgał z Interem Mediolan między innymi po trofeum w Lidze Mistrzów. Z kolei Stafano Pioli był w karierze szkoleniowca związany z Lazio. W Milanie wszedł do ekstraklasy włoskich trenerów, a jego drużyna chce po zdobyciu wicemistrzostwa kraju, sięgnąć po scudetto. W niedzielę Rossoneri powiększyli przewagę w tabeli nad Juventusem, Atalantą i oczywiście nad Romą. Przed nimi jest tylko Napoli.

Na początku meczu były dwa ciekawe, ale niecelne uderzenia. Energiczny start zapowiadał żywiołowe widowisko. Lorenzo Pellegrini nie trafił z dogodnej pozycji w bramkę Milanu, a po przeciwnej stronie stadionu spudłował Franck Kessie. Do Iworyjczyka miał pretensje Zlatan Ibrahimović, ponieważ sam przymierzał się do strzału i nie spodziewał się, że pomocnik wejdzie mu w paradę.

W 26. minucie Ibrahimović już nie musiał dzielić się piłką i sam oddał uderzenie z rzutu wolnego. Szwed wykazał się niezwykłym sprytem i zdobył prowadzenie 1:0 dla Milanu. Znalazł on dziurę w murze, choć Rui Patricio ustawił w nim pięciu zawodników i jeszcze położył za nim szóstego. Portugalczyk był tak zaskoczony, że tylko odprowadził piłkę wzrokiem do siatki.

Zlatana było wszędzie pełno. Po zdobyciu gola zobaczył żółtą kartkę. Także on wykonał podanie do Rafaela Leao w 39. minucie, ale sędzia nie pozwolił Portugalczykowi cieszyć się z podwojenia prowadzenia z powodu spalonego. Milan zszedł do szatni ze skromną zaliczką.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!

Milan kontynuował natarcie w drugiej połowie. Po raz drugi jego gol został anulowany, ale to nie odebrało podopiecznym Piolego ochoty do atakowania. W 57. minucie Franck Kessie strzelił z rzutu karnego na 2:0. Rossoneri bronili już tego wyniku bez Zlatana, którego zmiennikiem został Olivier Giroud. Także bez Theo Hernandeza, który w 66. minucie zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.

Rzymianie przekuli przewagę liczebną w jednego gola na 1:2, a to było za mało do zapunktowania. Stephan El Shaarawy przydał się drużynie po wejściu na boisko z ławki rezerwowych. Piłka jeszcze kilkakrotnie pofrunęła w pole karne gości, ale nikt nie odebrał im zwycięstwa.

Nicola Zalewski był na ławce rezerwowych Giallorossich.

AS Roma - AC Milan 1:2 (0:1)
0:1 - Zlatan Ibrahimović 26'
0:2 - Franck Kessie (k.) 57'
1:2 - Stephan El Shaarawy 90'

Składy:

Roma: Rui Patricio - Rick Karsdorp (80' Eldor Szomurodow), Gianluca Mancini, Roger Ibanez, Matias Vina (68' Carles Perez) - Bryan Cristante, Jordan Veretout - Nicolo Zaniolo, Lorenzo Pellegrini, Henrich Mchitarjan (46' Felix Afena-Gyan) - Tammy Abraham (63' Stephan El Shaarawy)

Milan: Ciprian Tatarusanu - Davide Calabria, Fikayo Tomori, Simon Kjaer, Theo Hernandez - Franck Kessie, Ismael Bennacer - Alexis Saelemaekers (68' Fode Ballo-Toure), Rade Krunić (76' Tiemoue Bakayoko), Rafael Leao (76' Sandro Tonali) - Zlatan Ibrahimović (57' Olivier Giroud)

Żółte kartki: Zaniolo, Karsdorp, Mancini, Veretout (Roma) oraz Ibrahimović, Hernandez, Tomori, Calabria, Giroud, Kessie (Milan)

Czerwona kartka: Theo Hernandez (Milan) /66' - za drugą żółtą/

Sędzia: Fabio Maseca

Czytaj także: Juventus był bezradny. Coraz trudniej marzyć o mistrzostwie
Czytaj także: Karol Linetty zaszedł za skórę byłemu klubowi

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)