Kibice na Tottenham Hotspur Stadium byli świadkami jednostronnego widowiska. Manchester United wbił trzy gole gospodarzom, Hugo Lloris skapitulował po strzałach Cristiano Ronaldo, Edinsona Cavaniego i Marcusa Rashforda. Przyjezdni zwyciężyli 3:0.
To było kolejne potknięcie zespołu, który tydzień wcześniej przegrał 0:1 w derbach zachodniego Londynu z West Ham United. W tym momencie Tottenham jest 8. siłą Premier League.
Być może Nuno Espirito Santo ostatni raz zasiadł na ławce trenerskiej "Kogutów". Matt Law na łamach dziennika "The Telegraph" poinformował, że w niedzielę odbędzie się zebranie zarządu klubu, podczas którego zapadnie decyzja odnośnie przyszłości 47-latka.
ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni
Portugalczyk pracuje z zawodnikami Tottenhamu od 1 lipca tego roku, wówczas zastąpił Paulo Fonsekę, który wypełnił swój kontrakt. Do tej pory poprowadził drużynę w 17 meczach. Jego bilans to dziewięć zwycięstw, jeden remis i siedem porażek.
Podopieczni Espirito Santo są w trudnej sytuacji. - Nie trzeba dużo mówić, Manchester United był silniejszy. Słabo zagraliśmy i pozwalaliśmy rywalom na zbyt wiele - mówił w rozmowie ze "Sky Sports".
Czytaj także:
Inter Mediolan walczył z murem przez godzinę
Niemcy patrzą z zachwytem. Ten rekord też padnie!