Paris Saint-Germain po pierwszej połowie przegrywało 0:1. Miejscowych piłkarzy, schodzących do szatni, żegnały gwizdy. Dość niespodziewanie w 46. minucie boisko opuścił Lionel Messi. Wszedł za niego Mauro Icardi.
Dopiero kilkanaście minut po tej zmianie gra PSG ruszyła. W 74. minucie wyrównał Marquinhos, a tuż przed końcem regulaminowego czasu gry bramkę zdobył Angel Di Maria. Gospodarze złapali wiatr w żagle, nie popełnili żadnego błędu i wygrali 2:1.
Tak szybka zmiana Messiego nieco zasmuciła fanów PSG. Mauricio Pochettino uspokoił sympatyków. Zmiana ta była zrobiona tylko dla "bezpieczeństwa". Występ Argentyńczyka w nadchodzącym meczu z Lipskiem w Lidze Mistrzów jest niezagrożony. - Będzie dostępny w następnym spotkaniu - potwierdził cytowany przez "L'Equipe" trener PSG.
Okazało się, że Messi skarżył się na drobny uraz mięśniowy już dzień wcześniej. Ostatecznie muszący sobie radzić m.in. bez Kyliana Mbappe Pochettino zaryzykował. Messi ma teraz pięć dni na nabranie sił przed starciem z RB Lipsk.
Czytaj też:
Nici z Xaviego w Barcelonie? Jego pracodawca stanowczo reaguje
Napoli zagra w derbach przykrytych kurzem
ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)