Przed niedzielnym meczem wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że za faworytów mogą uważać się piłkarze Michała Probierza. Nie tylko nie przegrali od siedmiu spotkań w PKO Ekstraklasie, ale również stadion w Lubinie mocno im służył, w końcu na 13 ostatnich spotkań w Lubinie, krakowianie przegrali tylko raz.
Początek meczu w Lubinie wyglądał optymistycznie. Już w 3. minucie Michał Rakoczy był bliski pokonania Dominika Hładuna, jednak będący ostatnio w wysokiej formie zawodnik Zagłębia popisał się efektowną paradą. Po chwili Ilja Żygulow musiał popisać się refleksem po dynamicznej akcji Filipa Piszczka.
Kolejną szansę do zdobycia bramki, Pasy miały już w 7. minucie. Mocno niepewny na boisku Kamil Kruk był bliski strzelenia gola samobójczego, ale i tym razem spokój zachował Hładun. W obu zespołach brakowało kilku podstawowych zawodników i miało to wpływ na jakość spotkania. Cracovia momentami zamykała KGHM Zagłębie w hokejowym zamku. Brakowało jej jednak konkretów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań
Tempo meczu bywało momentami wprost senne. Cracovia biła głową w mur, w końcu kilka nieśmiałych akcji przeprowadzili gospodarze. Gole do przerwy nie padły i kibice musieli liczyć na to, że po zmianie stron zobaczą na boisku w Lubinie zupełnie inne drużyny.
Niestety dla widowiska, gra długo nie uległa zmianie. Obie drużyny atakowały bardziej na alibi, a kolejny raz najlepszą okazją na strzelenie gola był możliwy gol samobójczy, tym razem Lukas Hrosso musiał interweniować po tym, jak piłkę w kierunku własnej bramki skierował Matej Rodin.
Gdy kibice zgromadzeni podtrzymywali głowy rękami, a ci co oglądali to spotkanie w telewizji przewracali się na kanapie na drugą stronę, nieoczekiwanie padła piękna bramka! Filip Starzyński przypomniał, że umie strzelać z dystansu. Po tym, jak Zygułow wyłożył mu piłkę, strzelił nie do obrony z dystansu! Był to pierwszy celny strzał gospodarzy w tym spotkaniu, a mieliśmy 64. minutę.
Uderzenie z dystansu Starzyńskiego wyraźnie zainspirowało Mathiasa Rasmussena, który chwilę później oddał strzał z dystansu. Po pierwszym golu mecz nieco zyskał na dynamice. Kilka szans na podwyższenie wyniku miał Tomas Zajic, ale najlepszą okazję stworzył sobie Rasmussen, który uderzył w słupek!
Do końca obie drużyny miały jeszcze swoje szanse, w końcu padła bramka! Po zespołowej akcji Cracovii w polu karnym rywala, Sergiu Hanca wyłożył piłkę Rasmussenowi, który pokonał Hładuna! Zagłębie było bliskie szybkiego objęcia prowadzenia, ale strzał Starzyńskiego Hrosso zbił na słupek! Spotkanie zakończyło się remisem i patrząc na to, co działo się na boisku, wydaje się to być sprawiedliwym wynikiem.
KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 1:1 (0:0)
1:0 - Filip Starzyński 64'
1:1 - Mathias Rasmussen 87'
Składy:
KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun - Mateusz Bartolewski, Aleksander Pantić, Kamil Kruk, Kacper Chodyna - Ilja Żygułow, Dawid Pakulski (80' Jakub Żubrowski) - Patryk Szysz (88' Sasa Zivec), Erik Daniel, Filip Starzyński - Tomas Zajic (80' Karol Podliński).
Cracovia: Lukas Hrosso - Cornel Rapa, Matej Rodin, Jakub Jugas, Kamil Pestka - Damir Sadiković (71' Luis Rocha) - Sergiu Hanca (90' Radosław Kanach), Pelle van Amersfoort, Sylwester Lusiusz, Michał Rakoczy (57' Jakub Myszor) - Filip Piszczek (57' Mathias Rasmussen).
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Żółte kartki: Kruk, Bartolewski, Żygułow (Zagłębie).