Legia przed misją niemożliwą? "Szanse są bardzo nikłe"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz (w środku) podczas treningu Legii na stadionie Napoli
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz (w środku) podczas treningu Legii na stadionie Napoli

- Legia przyjeżdża pod Wezuwiusz, nie chcę mówić, że na ścięcie, to jest piłka nożna, ale będzie jej szalenie trudno złapać jakiekolwiek punkty - powiedział Piotr Czachowski w rozmowie z WP SportoweFakty.

Po dwóch rozegranych kolejkach Legia Warszawa jest sensacyjnym liderem grupy C Ligi Europy. Podopieczni Czesława Michniewicza sprawili niespodziankę, wygrywając 1:0 ze Spartakiem Moskwa, takim samym wynikiem zakończyło się spotkanie z Leicester City.

SSC Napoli było uznawane za zdecydowanego faworyta do awansu, jednak aktualnie zajmuje ostatnie miejsce w stawce. Klub Piotra Zielińskiego musi zacząć odrabiać straty do mistrzów Polski. Przed arcyważnym meczem o komentarz poprosiliśmy eksperta stacji Eleven Sports, Piotra Czachowskiego.

"Wojskowi" staną przed nie lada wyzwaniem. - Patrząc na to, jak gra Napoli, wydaje mi się, że szanse Legii są naprawdę bardzo nikłe. Zespół Spallettiego świetnie wygląda w Serie A. Mają w sobie wiele pozytywnych emocji i takiego jadu z ostatniego sezonu, gdy w przedostatniej kolejce zremisowali z Hellasem i nie weszli do Ligi Mistrzów. Po zmianie szkoleniowca widać, jak są nastawieni do tych rozgrywek. Grają na bardzo wysokim poziomie w Serie A, natomiast chyba wszyscy jesteśmy zaskoczeni takim obrotem spraw, że drużyna Legii po dwóch meczach ma sześć punktów, a Napoli tylko jeden. Podejrzewam, że w starciu pod Wezuwiuszem dla Napoli będzie ostatni gwizdek, żeby po prostu nie najeść się wstydu. Legia w dwóch pierwszych meczach nie straciła bramki, jednak ci zawodnicy chyba bardziej serio traktują te rozgrywki, to jest okno wystawowe dla piłkarzy w Europie - zaznaczył były reprezentant Polski i piłkarz warszawskiej Legii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami

"To praktycznie kompletny zawodnik"

- Drużyna Michniewicza pokazała, że czuje się bardzo dobrze kontratakach. Zobaczymy takie starcie, jak w Moskwie ze Spartakiem czy w Warszawie z Leicester. Jeśli Napoli wyjdzie w podstawowym swoim składzie, to Legii będzie ciężko cokolwiek stworzyć, żeby można było cieszyć się chociażby z przywiezionego punktu, to byłby bardzo dobry rezultat. Legia też zdaje sobie sprawę z tego, do kogo jedzie i w jakiej sytuacji zastanie zespół rywali - stwierdził.

Obrońcy Legii spróbują powstrzymać Victora Osimhena, który po letniej przeprowadzce do Neapolu zdobył już osiem bramek na wszystkich frontach. - Chciałbym zwrócić uwagę na tego, który w przednich formacjach jest bezsprzecznie liderem drużyny i może grać naprawdę rewelacyjnie. Osimhen jest zawodnikiem doskonałym, praktycznie kompletnym, ale skoro wydaje się na piłkarza 70 milionów, to gdzieś w końcu to musi ruszyć. Nosi duży ciężar na swoich barkach, potrafi zdobywać bramki i być asystentem. Jeżeli popatrzymy od tyłu, to Koulibaly i Rrahmani grają bardzo dobrze. Mają ofensywnie nastawionych dwóch skrajnych obrońców - Di Lorenzo i Mario Rui potrafią brać udział w jednej akcji, grając bardzo wysoko i pomagając swoim partnerom z przednich formacji. Dochodzi do tego jeszcze Politano, jest Insigne, czyli kapitan zespołu - uzupełnił.

W kadrze meczowej gospodarzy zabraknie Zielińskiego, kadrowicz narzeka na uraz pleców (więcej TUTAJ). - Wydaje mi się, że to dobra informacja dla Legii. Oni mają wyrównany skład i naprawdę długą kołdrę. Zambo Anguissa robi furorę i pokazuje się z takiej strony, z jakiej nie pokazywał się grając w Fulham. Ten piłkarz jest tutaj określany zaskoczeniem in plus. W początkowej fazie rozgrywek Serie A po prostu nie zawodzi i na pewno wraz z Fabianem Ruizem będą robili wszystko, by w końcu odnieść zwycięstwo w Lidze Europy. Pamiętamy, jak to skończyło się, gdy Napoli mierzyło się ze Spartakiem. Grali w osłabieniu i to wystarczyło Rosjanom, by nieoczekiwanie wygrać mecz. Napoli będzie chciało pokazać taką werwę, południowowłoską złość - mówił.

Zespół Spallettiego wrzuci wyższy bieg?

- Nie tak dawno Legia przegrała 2:5 w Neapolu, a w Warszawie 0:2. Sądzę, że między tymi zespołami jest różnica klas. Obserwowałem Napoli na żywo w Krakowie podczas meczu z Wisłą, przed sezonem jeszcze nie wszyscy byli w dobrej formie, ale dziś to jest zupełnie inna drużyna. Mają moc, siłę, szybkość i pomysł na grę. Jeśli włączą piąty lub szósty bieg, to Legia może mieć kłopoty. Nawet dobrze zorganizowana defensywa może nie wystarczyć do tego, aby odnieść tam korzystny rezultat - ocenił komentator włoskiej Serie A.

SSC Napoli jest jedynym klubem z pięciu czołowych lig, który nie stracił jeszcze punktu w tym sezonie. Lokalni kibice czekają na mistrzostwo kraju od 1990 roku. - Myślę, że to będzie dla nich ostatnia szansa, by nawiązać kontakt z Legią na półmetku rozgrywek grupowych. Na dodatek walczą z Milanem w Serie A. W Mediolanie zastanawiają się, czy Scudetto nie jest nadrzędnym celem po trzech porażkach w Lidze Mistrzów. Milan ma bardzo trudną grupę, nie zdobył ani jednego punktu, inaczej jest w przypadku Napoli. Myślę, że zrobią wszystko, żeby spotkanie wygrać, wyjść z grupy i bić się w Lidze Europy o jak najlepsze miejsce. Legia przyjeżdża pod Wezuwiusz, nie chcę mówić, że na ścięcie, to jest piłka nożna, ale będzie jej szalenie trudno złapać jakiekolwiek punkty. Myślę, że południowcy są podrażnieni tą tabelą. Na pewno nie będą chcieli odpuszczać i spróbują zrealizować cele. Napoli zdobyło ostatnie mistrzostwo za czasów Maradony. To byłoby coś wspaniałego, wielkiego, ale jeszcze kilku kandydatów do tytułu moglibyśmy znaleźć. Może okaże się, że gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta - skomentował.

- To będzie dla Legii najtrudniejszy mecz w tym sezonie, ale też szansa. Wiadomo, że w rywalizacji z lepszymi można sprawdzić swoje umiejętności i zostać zauważonym w tym okienku europejskim. Piłkarze, którzy przychodzą do Legii, chyba stawiają to sobie jako priorytet. Będą mieli fantastyczną okazję, by rywalizować z dużo lepszą drużyną i wypaść jak najkorzystniej - podsumował Piotr Czachowski.

SSC Napoli podejmie Legię Warszawa w czwartek (21 października). Pierwszy gwizdek sędziego Carlosa del Cerro Grande o godz. 21:00. Transmisja na platformie Viaplay. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Zbigniew Boniek szczerze o Legii. Współczuje jednej osobie
Liga Europy: znamy sędziego meczu SSC Napoli - Legia Warszawa. To nie jest dobry prognostyk

Komentarze (7)
avatar
Krogulec Kapuś Sp. zoo
21.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Legia to najbardziej polska drużyna w Polsce, jest najlepsza, najmądrzejsza, najbogatsza, największa, najmądrzejsza, najcudowniejsza, najmniej śmierdząca, najsprytniejsza, najszybsza, najdoskon Czytaj całość
avatar
Tomash_PB
21.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mysle ze Napoli ich skatuje 
avatar
Arkadiusz Mochocki
21.10.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Byłoby to ze wszech miar dziwne, gdyby Legia wygrała po raz kolejny, w Lidze Europy, gdy w Ekstraklasie przegrywa mecz, za meczem. 
avatar
Jacek Urbanowicz
21.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzisiaj Legia przegra w Neapolu potem może przegrać lub zremisować z Piastem i pożegna się z Trenerem Michniewiczem bo nie wieże ,aby Loczka nie poniosły nerwy i zatrudni Trenera z zagranicy 
avatar
Legionowiak 2.0
21.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Legioniści, nie bójcie się Napoli! Jest do ogrania, tylko powalczyć trzeba! Do boju Legia Warszawa!