Żądza panowania - zapowiedź meczu Flota Świnoujście - Górnik Zabrze

Piłkarze Górnika Zabrze, przy niewielkiej pomocy terminarza, podjęli zdecydowaną, męską decyzję. Postanowili osobiście wybrać się po fotel lidera pierwszej ligi. Aby nie wracać w pustymi rękoma muszą pokonać w piłkarskim pojedynku Flotę. Zdawałoby się - błahostka! Owszem, gdyby nie fakt, że wywiezienie ze Świnoujścia czegokolwiek, poza palącą goryczą porażki, należy do skomplikowanych zadań.

Nie raz przekonywaliśmy się, że z biegiem czasu, panujący coraz mocniej przywiązują się do sprawowanej funkcji i coraz zacieklej jej bronią. Szczególnie, gdy większość znaków na niebie i ziemi przewidują rychłą zmianę panowania. Tak zdaję się być, w przypadku Floty. Komplet słów, które przelewają obserwatorzy ku zdewaluowaniu wartości świnoujskiego lidera, Wyspiarze przekładają na boiskową walkę i systematyczne gromadzenie punktów. Jak do tej pory, okazuję się to taktyka najskuteczniejsza. Jednak najbliższe wyzwanie stojące przed Flotą znacznie przewyższa dotychczasowe. Do Świnoujścia przyjeżdża faworyt rozgrywek - Górnik Zabrze. Na dodatek, zabrzanie są bezpośrednim sąsiadem w ligowej tabeli, dla którego zdobycie punktów nad morzem jest równoznaczne z odwiezieniem fotelu lidera na Śląsk.

Flota powróciła do Świnoujścia po średnio udanej eskapadzie w głąb kraju. Ledwo rozpoczęta przygoda z Pucharem Polski zakończyła się po dziewięćdziesięciu minutach walki w Sosnowcu. Pozbawieni wielu podstawowych ogniw Wyspiarze nie pokazali piłkarskiego pazura zadziorności i łatwo oddali pucharowe pole Zagłębiu, przegrywając 0:2. Nie rozpamiętując klęski, bez zbędnych, męczących podróży, świnoujścianie udali się do Pruszkowa. Tam bowiem czekała ich ligowa potyczka ze Zniczem. Pruszkowianie zaproponowali liderowi twardą, męską, niekorzystną dla oka piłkę. Flota podjęła piłkarską rękawicę i w meczu pełnym kartek, spięć i fauli odnieśli ważne dla układu drużyn zwycięstwo. Przewodnictwo w tabeli zapewnił Wyspiarzom Charles Nwaogu. Dynamiczny, silny Nigeryjczyk dwukrotnie skierował piłkę do bramki ośmieszając defensywę swojego, byłego klubu. W ten sposób, sympatyczny napastnik na dobre udowodnił wysoką dyspozycję strzelecką i stał się najskuteczniejszym zawodnikiem Floty. Renesans formy Nwaogu jest istotną informacją dla trenera Petra Němca. Bo choć Flota zdobywa bramki, to jednak brakowało jej klasowego, etatowego snajpera. Teraz pod nieobecność kontuzjowanego Damiana Staniszewskiego, szkoleniowiec świnoujścian może rozpocząć kompletowanie wyjściowej jedenastki od Charlsa, którego w formacji ofensywnej powinien wesprzeć Rusinek. Ten drugi, choć nie cierpi na brak boiskowego zaangażowania, bezskutecznie szuka drogi do siatki rywali. Prócz Staniszewskiego, w spotkaniu z Górnikiem nie powinniśmy zobaczyć Kreta, Protasewicza i Smolca.

Zabrzanie, nie powinni narzekać na nadmiar odpoczynku i regeneracji. Dzień po ograniu Podbeskidzia Bielsko-Biała, zapakowali autokar i wyruszyli w podróż do Świnoujścia. W niedzielnej konfrontacji Górnik był na boisku suwerenem i choć gra zabrzan wciąż nie spełnia wszystkich oczekiwań Ryszarda Komornickiego, to odnieśli zasłużone zwycięstwo 1:0. Spadkowicz rozpoczął sezon z oczywistym planem powrotu do ekstraklasy, przekonany o swojej wartości. Bonin, Gorawski, Pitry, Strąk... to jedne z najjaśniejszych gwiazd ligi. Na nieszczęście zabrzan, zbytnia pewność siebie potrafi zgubić nawet zawodników z reprezentacyjną przeszłością. Dowód? Czwarta kolejka i konfrontacja zabrzan z będącym w gazie GKP. W meczu stojącym na solidnym, ligowym poziomie gorzowianie odnieśli jednobramkowe, nieco szczęśliwe zwycięstwo. Nie umniejsza to jednak, ani sukcesowi GKP, ani wyjazdowej klęsce Górnika. Zawodnicy oraz sztab szkoleniowy zabrzańskiego klubu nie dopuszczają opcji, by w Świnoujściu doszło do jakiejkolwiek powtórki z rozrywki. Zlekceważenie Floty może przynieść nie tylko sromotną klęskę i rozczarowanie, ale również chwilowe odłożenie marzeń o fotelu lidera. W letnim okienku transferowym Górnik dokonał solidnych wzmocnień. Kadrę śląskiej drużyny wzmocnili czeski napastnik Ales Besta, inny gracz napadu Ensar Arifović, a także pomocnik Mariusz Dzienis i obrońcy Michał Karwan i Przemysław Kulig.

W Świnoujściu Górnik zagra jednak poważnie osłabiony. Na Pomorze nie pojechali Besta i Strąk, którzy nabawili się kontuzji w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała, a także leczący się od dłuższego czasu Adam Banaś, Tomasz Zahorski i Robert Szczot.

Wskazanie faworyta tego meczu należy do karkołomnych zadań. Podpowiedzi próżno szukać, obserwując stawki zakładów bukmacherskich. Problemu nie rozwiąże analiza dotychczasowych spotkań. Za Flotą przemawia trenerski nos Petra Němca, atut własnego boiska, dłuższy odpoczynek i ogromne pragnienie, by obronić pozycję lidera. Za zwycięstwem zabrzan: chęć zmazania plamy z gorzowskiego wojażu, kadra naszpikowana ekstraklasowymi wyjadaczami i doświadczenie. Najmniej satysfakcjonującym rezultatem w meczu na szczycie będzie remis. Zachowa status quo na szczycie tabeli, ale pozwoli peletonowi na przeprowadzenie natychmiastowej i skutecznej pogoni za liderami.

Flota Świnoujście - Górnik Zabrze / śr 02.09.2009 r. godz. 17:00

Przewidywane składy:

Flota Świnoujście: Prusak - Mazurkiewicz, Jarun, Kubacki, Fechner, Niewiada, Chi-Fon, Andraszak, Polak, Nwaogu, Rusinek.

Górnik Zabrze: Nowak - Kulig, Karwan, Pazdan, Magiera, Bonin, Dzienis, Przybylski, Madejski, Pitry, Arifović.

Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk).

Zamów relację z meczu Flota Świnoujście – Górnik Zabrze

Wyślij SMS o treści SF GORNIK na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Flota Świnoujście - Górnik Zabrze

Wyślij SMS o treści SF GORNIK na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Komentarze (0)