Wygrana nad Macedonią Północną (4:0) była dla reprezentacji Niemiec bardzo ważna. Dzięki niej nasi zachodni sąsiedzi wywalczyli kwalifikację na mistrzostwa świata 2022 w Katarze. Jednak głośniej niż o samym triumfie jest o słowach Steffena Freunda podczas telewizyjnej transmisji w RTL.
Były piłkarz i mistrz Europy z 1996 roku zareagował na poważną kontuzję jednego z Macedończyków w następujących słowach: "boli od samego patrzenia. Przy powtórce proszę, by kobiety odwróciły wzrok". I w Niemczech wybuchnął skandal.
Freund nie spodziewał się, że jego słowa zostaną odebrane negatywnie. Zarzuca mu się seksizm. W sieci pojawiło się sporo komentarzy, w tym od oburzonych kobiet. Argumentowano, że podczas porodu kobieta widzi więcej krwi niż patrząc na kontuzję piłkarza.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Glik niesłusznie oskarżony o rasizm. Prezes PZPN zdradza jaki gest wykonał polski obrońca
Freund w rozmowie z agencją dpa przeprosił za swoje słowa. - Kiedy Ademi doznał kontuzji, myślałem o mojej żonie, która tak bardzo źle znosi takie powtórki - tłumaczył były reprezentant Niemiec.
- Miałem w swojej karierze wiele poważnych kontuzji. Moja żona często bywała na stadionach i nie mogła na to patrzeć. Teraz, kiedy zobaczyłem uraz innego piłkarza, myślałem tylko o niej i mojej rodzinie. Nie miałem nic innego na myśli - dodał Freund.
Sportowiec zabrał również głos na Twitterze. "Nikt nie jest bardziej zirytowany tą sytuacją niż ja. Niestety wyraziłem się w mylący sposób podczas transmisji na żywo. Chciałbym za to szczerze przeprosić" - napisał w mediach społecznościowych.
Czytaj także:
Przełom w sprawie polskiego paszportu dla Casha? Mamy najnowsze informacje!
Kamil Glik przed meczem z Albanią: To bym chętnie powtórzył