Potężne kontrowersje po golu Mbappe w finale

Kylian Mbappe przyznał, że obraził Neymara. "Nazwałem go tak"

80. minuta finału Ligi Narodów UEFA. Francja remisuje z Hiszpanią 1:1. Atakują Trójkolorowi, Theo Hernandez podaje do wybiegającego Kylian Mbappe, piłkę lekko dotyka Eric Garcia, ale nieskutecznie przerywa akcję, napastnik na codzień występujący w Paris Saint-Germain dopada piłki i zdobywa bramkę. Bramkę, która decyduje o triumfie w całych rozgrywkach.

Stop-klatka wyraźnie pokazuje, że Mbappe w momencie podania był na pozycji spalonej. Nie ma wątpliwości. Nawet profil TVP Sport zamieścił zdjęcie z komentarzem: "Ale czy tu nie było spalonego?!".

ZOBACZ.

Dlaczego bramka została uznana? Sędzia spotkania długo czekał na ostateczną weryfikację VAR. W końcu doczekał się, nie znaleziono podstaw do anulowania bramki.

- Hiszpanie padli ofiarą nowych przepisów - komentował w studio TVP były reprezentant Polski, Sebastian Mila. - Jeżeli obrońca dotyka piłki, przecina podanie, to jakby anulował pozycję spaloną.

- Tak właśnie jest - wtórował mu komentator TVP, Mateusz Borek.

Innego zdanie - czemu nietrudno się dziwić - są Hiszpanie. "Marca" opublikowała opinię sędziego Pereza Burrulla, który nie zgadza się z tym, że bramka została uznana. - Mbappe brał udział w akcji, dlatego nawet dotknięcie piłki przez obrońcę nie może anulować pozycji spalonej - powiedział.

- VAR uznał, że dotknięcie piłki przez hiszpańskiego obrońcę spowodowało nową sytuację na boisku i Mbappe nie był na spalonym, bo piłkę podał mu niejako rywal. Takie tłumaczenie przyjęli sędziowie tego spotkania - można przeczytać w brytyjskim serwisie Eurosportu.

Czytaj także: Mistrzowskie zamknięcie w finale Ligi Narodów >>

Czytaj także: Bukmacherzy mają faworyta meczu Albania - Polska >>

Grafika za SofaScore.com:

ZOBACZ WIDEO: Prezes PZPN zabrał głos ws. nieobecności Paulo Sousy podczas meczów PKO Ekstraklasy