Hiszpania zapewniła sobie awans do finału Ligi Narodów po zwycięstwie 2:1 z Włochami. Selekcjoner Luis Enrique odważnie postawił na Gaviego, który znalazł się w wyjściowej "jedenastce" i spędził 84 minuty na placu gry. Gracz Barcelony zebrał bardzo dobre recenzje.
- Patrząc na to jak zagrał, trudno było powiedzieć, że to jego debiut. To nienormalne, że zagrał na takim poziomie. Będzie przyszłością reprezentacji Hiszpanii i myślę, że także jest już jej teraźniejszością - skomentował Enrique w rozmowie z RAI Sport.
Nic w tym dziwnego, że Gavi wzbudził zainteresowanie największych klubów. Jak poinformował "El Nacional", nazwisko 17-latka znajduje się na liście życzeń Paris Saint-Germain, Manchesteru United oraz Liverpoolu.
ZOBACZ WIDEO: Polski Związek Piłki Nożnej z nowymi pomysłami? "Przedstawimy je panu premierowi"
W umowie zawodnika wpisano klauzulę odstępnego w wysokości 50 milionów euro. Wychowanek ma ważny kontrakt z Barceloną do 30 czerwca 2023 roku. Transfer Gaviego mógłby w pewnym stopniu podreperować finanse katalońskiego klubu.
Ofensywny pomocnik jest uznawany za wielki talent. W tym sezonie uzbierał tylko 275 minut w Primera Divsion, ma już na koncie jedną asystę.
Czytaj także:
Myśleliście, że Cristiano Ronaldo tego nie je? Mit obalony
Cud w Armenii. Wielki sukces na powojennych zgliszczach