Gigantyczne sumy na transfery i wielkie zderzenie! To będzie mecz jesieni w Premier League

Getty Images / Matt McNulty - Manchester City / Na zdjęciu: Reece James (z lewej) i Raheem Sterling
Getty Images / Matt McNulty - Manchester City / Na zdjęciu: Reece James (z lewej) i Raheem Sterling

Oba kluby wydały w ostatnich latach ponad 850 mln euro (!) na transfery, a w sobotę rozegrają mecz jesieni w Premier League. Chelsea podejmuje Manchester City w starciu głównych kandydatów do mistrzostwa Anglii.

Na Stamford Bridge naprzeciw siebie staną finaliści poprzedniej edycji Ligi Mistrzów (decydującą potyczkę wygrali 1:0 "The Blues"), a także zespoły, które w minionych trzech latach zostały niesamowicie doinwestowane.

Chelsea od 2019 roku przeznaczyła na wzmocnienia 412,2 mln euro, zaś "The Citizens" jeszcze więcej - 448,82 mln w unijnej walucie. Oba kluby miały też po jednym potężnym strzale. Dla londyńczyków było nim pozyskanie z Interu Mediolan Romelu Lukaku za 115 mln euro, zaś dla mistrza Anglii - ściągnięcie wschodzącej gwiazdy Premier League, Jacka Grealisha z Aston Villi. On kosztował jeszcze więcej niż Belg - 117,5 mln.

To oni będą się bić o tytuł

Manchester United, Liverpool, Chelsea i Manchester City - to mają być drużyny, które najpoważniej zamieszają w angielskiej czołówce, lecz właśnie w sobotę w Londynie zobaczymy dwie z nich, których szanse stawia się najwyżej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co wyczyniał piłkarz PSG? Trening "na Neymara"

- Kandydatów do mistrzostwa jest czterech, jednak londyńczyków i obrońcę tytułu oceniam trochę lepiej. Weźmy pod uwagę, jak wyglądała druga połowa poprzedniego sezonu, kto dotarł do finału Champions League i dołóżmy do tego transfery w obu klubach. W tych okolicznościach układ sił jest jasny - powiedział WP SportoweFakty komentator Premier League w Canal+, Przemysław Pełka.

Przed nami dopiero 6. kolejka i tylko to powoduje, że obserwatorzy są jeszcze powściągliwi we wskazywaniu faworytów. - Trochę za wcześnie, by przesądzać, czy faktycznie czeka nas w sobotę najważniejszy mecz jesieni. Za tydzień Manchester City gra z Liverpoolem i po tym spotkaniu będziemy już mądrzejsi, w którym miejscu jest ekipa Pepa Guardioli, a potrafiła już zgubić kilka punktów - zaznaczył Pełka.

Trauma mistrza

"The Citizens" miewają problemy ze strzelaniem goli, zaś starcia z Chelsea nie kojarzą im się ostatnio dobrze. Ulegli londyńczykom w lidze (1:2), półfinale Pucharu Anglii (0:1), a także finale Ligi Mistrzów (0:1).

Czy teraz dojdzie do przełamania? - Nie sądzę - dodał dziennikarz Canal+. - "The Blues" nie dopuszczą, by ta dobra seria się skończyła, z drugiej strony nie wydaje mi się też, żeby raz jeszcze pokonali City. Stawiałbym na bramkowy remis.

Chelsea jest w tym sezonie mocna w ofensywie, bo ma Romelu Lukaku - atut, którego po odejściu Sergio Aguero brakuje mistrzowi Anglii. - Pozyskanie Belga to kolejny ogromny krok naprzód dla zespołu Thomasa Tuchela. To jednak nie oznacza, że wszystko tam jest już idealnie. W środę londyńczycy męczyli się w Pucharze Ligi z Aston Villą, a wcześniej z tym samym rywalem rozegrali bardzo słabą pierwszą połowę w Premier League. Mają za to kapitalną defensywę i to jest ich baza - dodał Pełka.

Pep Guardiola takiego komfortu nie posiada. - Na ten moment ma jednego napastnika, który jeszcze niedawno nim nie był, ale trafił na tę pozycję poprzez pewien proces. To Ferran Torres, który radzi sobie bardzo dobrze, strzela bramki i dochodzi do sytuacji. Próby pozyskania Harry'ego Kane'a zakończyły się jednak fiaskiem, a obecne rozwiązanie nigdy nie będzie traktowane jako docelowe. Stąd też zresztą biorą się ogromne wahania formy City, które potrafi wbić niejednemu przeciwnikowi pięć czy sześć goli, lecz potem zagrać mecz na zero z przodu. Guardiola szuka rozwiązań, wystawia fałszywą dziewiątkę albo nawet dwie, próbując w tej roli Kevina De Bruyne czy Raheema Sterlinga. Problem w tym, że Belg dopiero wraca po kontuzji, zaś Anglik ne jest w zbyt wysokiej formie. Dlatego mistrz Anglii ma o czym myśleć - zakończył.

Hitowe spotkanie 6. kolejki Premier League Chelsea FC - Manchester City rozpocznie się w sobotę o godz. 13.30.

Transfery Chelsea FC:

SezonZawodnikPoprzedni klubSuma odstępnego
2021/2022 Romelu Lukaku Inter Mediolan 115,0
2021/2022 Saul Niguez Atletico Madryt 5,0 (wypożyczenie)
2020/2021 Kai Havertz Bayer 04 Leverkusen 80,0
2020/2021 Timo Werner RB Lipsk 53,0
2020/2021 Ben Chilwell Leicester City 50,2
2020/2021 Hakim Ziyech Ajax Amsterdam 40,0
2020/2021 Edouard Mendy Stade Rennais 24,0
2019/2020 Mateo Kovacić Real Madryt 45,0
RAZEM 412,2

Transfery Manchesteru City:

SezonZawodnikPoprzedni klubSuma odstępnego
2021/2022 Jack Grealish Aston Villa 117,5
2021/2022 Kayky Fluminense 10,0
2020/2021 Ruben Dias Benfica Lizbona 68,0
2020/2021 Nathan Ake AFC Bournemouth 45,3
2020/2021 Ferran Torres Valencia CF 23,0
2020/2021 Filip Stevanović Partizan Belgrad 8,5
2020/2021 Nahuel Bustos CA Talleres 6,5
2020/2021 Diego Rosa Gremio Porto Alegre B 6,0
2020/2021 Issa Kabore KV Mechelen 4,5
2019/2020 Joao Cancelo Juventus FC 65,0
2019/2020 Rodri Atletico Madryt 62,7
2019/2020 Angelino PSV Eindhoven 12,0
2019/2020 Pedro Porro Girona FC 12,0
2019/2020 Zack Steffen Columbus Crew 6,82
2019/2020 Ryotaro Meshino Gamba Osaka 1,0
RAZEM 448,82

* Sumy za "Transfermarkt", podane w mln euro.

Czytaj także:
Co może dać reprezentacji Polski Matty Cash? To nie jest typowy "farbowany lis"
Polak pracował w Anglii. Mówi, co zrobił brexit

Komentarze (0)