Wymarzony początek Lewandowskiego. Polak przemówił po meczu z Barceloną

Getty Images / Berengui/DeFodi Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Berengui/DeFodi Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski poprowadził Bayern do triumfu w starciu wyjazdowym z Barceloną (3:0). - Wiedzieliśmy, jak mamy grać i co mamy robić, żeby to spotkanie wygrać. Byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną - ocenił przed kamerami Polsatu Sport Premium 1.

Zawodnicy Bayernu Monachium nie pozostawili złudzeń Barcelonie. Bawarczycy zwyciężyli 3:0 we wtorkowym meczu na Camp Nou. W pierwszej połowie strzelanie rozpoczął Thomas Mueller, a po przerwie dwie bramki dołożył Robert Lewandowski.

Reprezentant Polski doskonale odnalazł się w polu karnym po strzałach Jamala Musiali i Serge'a Gnabry'ego. Lewandowski zgarnął statuetkę dla najlepszego piłkarza spotkania.

- Można powiedzieć, że bramki były bardzo podobne. Wydaje mi się, że chyba cały mecz mieliśmy pod kontrolą. Wiedzieliśmy, jak mamy grać i co mamy robić, żeby to spotkanie wygrać. Byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną - podsumował Lewandowski w rozmowie z Bożydarem Iwanowem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko

Podopieczni Nagelsmanna nie pozwolili dojść do głosu Katalończykom. - W ostatnich paru dniach dużo podróżowaliśmy. Powrót po kadrze, na drugi dzień lot do Lipska, powrót do Monachium, lot do Barcelony, jutro powrót. Ten tydzień był dla nas bardzo ciężki, ale z drugiej strony zdaliśmy egzamin i teraz mamy trzy dni do meczu. To jest duża różnica. Oczywiście, że cieszę się z tych bramek. W pierwszej połowie ciężko nam było wejść od razu na najwyższe obroty. Potrzebowaliśmy trochę czasu, ale bramka Thomasa Muellera dodała nam odwagi - przyznał 33-latek.

Michael Oliver nie odgwizdał "jedenastki" po zderzeniu z Ronaldem Araujo (więcej TUTAJ). - Pewnie jakiś tam kontakt był, chyba za lekki na rzut karny. Trzymał mnie rękami, ale ja trochę równowagi traciłem, bardziej przez to się wywróciłem i później próbowałem wykończyć tę akcję. Wydaje mi się, że tutaj raczej o karnym nie było mowy. Mieliśmy dużo respektu przed Barceloną. Mówiliśmy, że na Camp Nou zawsze ciężko się gra, ale wiedzieliśmy, że jeśli będziemy grali naszą piłkę, to możemy wywieźć trzy punkty - stwierdził po meczu.

- Zawsze duże mecze mają coś specjalnego i taki dreszczyk dodatkowy towarzyszy tym spotkaniom. Tak samo było z Anglią, tak samo było z Barceloną, jednak Liga Mistrzów zawsze będzie szczególna. Chcemy zawsze grać na najwyższym poziomie i wygrywać z silnymi przeciwnikami. Chapeau bas za to, jak zagrała defensywa. Tak naprawdę nie pozwoliła rywalom na stworzenie jakichkolwiek sytuacji - dodał Lewandowski, który strzelił łącznie już 75 goli w elitarnych rozgrywkach.

Czytaj także:
Co za passa! Lewandowski nie może przestać strzelać goli
Zobacz klasyfikację strzelców Ligi Mistrzów. Piękny widok

Komentarze (1)
avatar
TomcioZabrze
15.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uwielbiam Lewego, ale piłkarzem meczu dla mnie był Musiala, który ściągał na siebie 3-4 piłkarzy Barcy