Przez 39 lat pozostawał w śpiączce. Jean-Pierre Adams nie żyje

AFP / Na zdjęciu: Jean-Pierre Adams
AFP / Na zdjęciu: Jean-Pierre Adams

Błąd anestezjologa sprawił, że Jean-Pierre Adams w wieku 34 lat zapadł w śpiączkę, w której pozostawał przez blisko cztery dekady. W poniedziałek "L'Equipe" poinformowało o jego śmierci.

W tym artykule dowiesz się o:

39 lat temu Jean-Pierre Adams trafił do szpitalu, gdzie miał przejść rutynową operację kolana. W trakcie zabiegu błąd popełnił anestezjolog. Od tamtego momentu piłkarz zapadł w śpiączkę.

- Anestezjolożka opiekowała się ośmioma pacjentami, jeden po drugim, jak na linii produkcyjnej - mówiła w rozmowie z CNN Bernadette Adams, żona piłkarza.

- Jean-Pierre był nadzorowany przez praktykanta, który powtarzał rok. Później przyznał w sądzie, że nie sprostał powierzonemu zadaniu - dodała.

Wcześniej Adams wystąpił w 22 meczach reprezentacji Francji w latach 1972-1976. Przez większą część trwania kariery występował w barwach OGC Nice. Wziął udział w 126 spotkaniach, w których strzelił 15 bramek.

Adams występował także w Nimes Olympique, Paris Saint-Germain, FC Mulhouse i FC Chalon. Karierę rozpoczął jako napastnik, ale później grał w obronie. W poniedziałek został uznany za zmarłego.

Jean-Pierre Adams miał 73 lata. Z żoną Bernadette miał dwójkę synów Laurenta i Frederica.

Czytaj także:
"Obronę mamy katastrofalną". Były reprezentant Polski gorzko o defensywie Biało-Czerwonych
Ojciec Nicoli Zalewskiego wzruszony. "Dotknęliśmy nieba"

Komentarze (2)
avatar
AVE STAL
6.09.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gdzie trafił? do szpitalu?? a nie do szpitala czasem baranie bez szkoły?? Czytasz czasem co piszesz ?? Ja kumam ,"że polska jezyk trudna jezyk" ale bez przesady, jak sie jest "pismakiem" to nal Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści