Kilka lat temu wydawało się, że Samuel Umtiti będzie podporą obrony Barcelony na lata. Trapiony kolejnymi kontuzjami szybko jednak stracił formę, a w końcu stał się wręcz kosztownym balastem. Działacze w końcu nie wytrzymali i postawili na nim krzyżyk. Kilkanaście dni temu piłkarz miał dostać ultimatum dotyczące poszukiwań nowego pracodawcy.
Francuz zarabia spore pieniądze w Katalonii i nie zamierza odchodzić. W ostatnim czasie pojawiły się informacje, że odrzucił ofertę Benfiki Lizbona. Wiele wskazuje na to, że jego sytuacja nie ulegnie zmianie do końca letniego okna transferowego.
Wygląda na to, że w Barcelonie pogodzono się z pozostaniem Umtitiego. Znalazł się on bowiem w kadrze na mecz z Getafe CF, który zaplanowany jest na niedzielę 29 sierpnia. Głos w jego sprawie zabrał też trener Ronald Koeman podczas konferencji prasowej. - Nie ma potrzeby mówić o konkretnych nazwiskach. Klub wie czego chcę. Niemniej zawsze mówiłem, że szanuję piłkarzy mających obowiązujący kontrakt - zaznaczył.
- Wszyscy członkowie mojej drużyny wiedzą, że mamy różne opcje gry. Nie ma jednak potrzeby rozmawiania o konkretnych przypadkach. Jeśli wszyscy kontuzjowani dojdą do zdrowia, to będziemy mieli 32-osobowy zespół. Nie będzie się dało wpuścić ich wszystkich na boisko - dodał Holender.
Umtiti trafił do Barcelony w 2016 roku. Dotychczas rozegrał dla niej 132 mecze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia popełnił koszmarny błąd. Jego reakcja stała się hitem sieci