[tag=4757]
Jean-Pierre Papin[/tag] to ikona OM. W latach 90-tych był najlepszym strzelcem zespołu, który bił się o największe cele w Europie. W 1991 roku wygrał Złotą Piłkę, a poza OM grał też w Milanie i Bayernie Monachium. Dziś JPP wciąż kibicuje Marsylii, a w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że jest fanem Arkadiusza Milika.
Obaj snajperzy spotkali się przy okazji ostatniego meczu ligowego OM z Bordeaux. Papin świętował 30-lecie otrzymania Złotej Piłki, przyniósł trofeum na stadion i tam natrafił na Milika.
Jak ich spotkanie wyglądało od kulis? Czego Papin spodziewa się po Miliku w tym sezonie? Komu były reprezentant Francji oddałby w tym roku Złotą Piłkę? O tym wszystkim legendarny Papin opowiedział w wywiadzie dla WP.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą
Piotr Koźmiński, WP SportoweFakty: Arkadiusz Milik wrzucił do internetu zdjęcie z panem, pisząc, że od takich legend dużo można się nauczyć. A jak pan odebrał to spotkanie?
Jean-Pierre Papin, zdobywca Złotej Piłki w 1991 roku, były gracz OM, Milanu i Bayernu: To spotkanie chyba bardziej mnie podekscytowało niż Milika! Bo zobaczyłem nie tylko świetnego gracza, bardzo "bogatego" pod względem umiejętności piłkarskich, ale przede wszystkim bardzo skromnego chłopaka. A w moim słowniku "skromność" ma duże znaczenie. Rozmawialiśmy kilka minut, spotkanie było bardzo sympatyczne. I jedno chcę zaznaczyć: rozmawialiśmy po włosku i byłem pod wrażeniem, jak dobrze Milik mówi w tym języku. Natomiast nie wiedziałem, że Arek wrzucił naszą fotkę na Twittera. Zobaczyłem ją dopiero teraz, gdy mi ją przesłałeś. Tym bardziej to wszystko, miłe skoro tak to skomentował.
Dla Milika to drugi sezon w barwach OM. A jak pan ocenia pierwszą połówkę? Bo Polak dołączył do OM zimą.
Moim zdaniem wciąż nie zobaczyliśmy prawdziwego Milika. Takiego, którego znałem z Napoli, czy z meczów reprezentacji Polski. Na to musimy jeszcze poczekać. Owszem, Arek strzelał już bramki dla Marsylii, ale według mnie to dopiero początek. Ma duże, bardzo duże możliwości.
No właśnie. Pytanie co pan uzna za jego udany sezon? Ile goli w Ligue 1?
Moim zdaniem jest w stanie strzelić ponad 20 goli w sezonie. Bo gdy patrzę na niego, widzę bardzo dużo cech prawdziwego snajpera. Jest dostatecznie szybki, potrafi grać przodem i tyłem do bramki, ma bardzo dobre uderzenie. Czego więcej potrzeba?
Ale nie "zjedzą" go gwiazdy PSG? Messi, Mbappe, Neymar… To nie tam trzeba szukać króla strzelców?
Niekoniecznie. Wcale nie uważam, że w tym starciu Milik jest na straconej pozycji. Nie, nie jest. Zawsze snajper ma patrzeć przede wszystkim na siebie, na swój zespół. Według mnie Milik ma wystarczająco jakości, aby powalczyć o koronę. Nie musi się oglądać na graczy PSG.
A nie uważa pan, że we Francji karty zostały już jednak rozdane i mistrzem może być tylko galaktyczny klub z Paryża?
Nie. Piłka nożna to wciąż gra 11 na 11. To coś więcej niż tylko jedenaście gwiazd przeciwko innym. Naprawdę długo grałem w piłkę, dużo widziałem. Za dużo, aby przyznawać medale już na początki sezonu. Oczywiście, że PSG jest wielkim faworytem, na pewno numer jeden. Ale... Nie takie sensacje widział świat futbolu.
Co daje zatem lidze francuskiej przejście Leo Messiego?
Daje to, że po raz pierwszy w historii cały piłkarski świat będzie oglądał naszą ligę. Naprawdę cały. Tam, gdzie ludzie interesują się piłką, tam wzrok będzie skierowany na Francję. Według mnie nigdy wcześniej aż tak medialnie pod tym względem nie było.
A co będzie dla pana sukcesem Marsylii w tym sezonie?
Miejsce na podium.
Jak wspominaliśmy, świętował pan 30-lecie otrzymania Złotej Piłki. A komu przyznałby ją pan za obecny rok? W Polsce byliśmy wściekli, że rok temu France Football anulował plebiscyt. A Robert Lewandowski miał wtedy wielką szansę.
To prawda. Ale w tym roku też dałbym Złotą Piłkę Lewandowskiemu!
Mówi się jednak, że nagroda trafi do Messiego, bo wygrał Copa America.
Nie mam przekonania co do takiego werdyktu. Copa America... Ale Messi w sezonie ligowym wypadł przeciętnie. A Lewandowski? Jednak strzelił 41 goli w Bundeslidze, pobił rekord Gerda Muellera, rekord, który przetrwał ponad 30 lat. W Lidze Mistrzów Bayern też aż tak bardzo nie zawiódł. No i Euro 2020. OK, Polska nie wyszła z grupy, ale kto zdobył większość bramek dla reprezentacji Polski na tym turnieju? Lewandowski! Według mnie Euro zabiło szansę na Złotą Piłkę dla Kyliana Mbappe. Ale nie zabiło dla Lewandowskiego. Nie jestem w jury, natomiast gdybym był, to oddałbym głos na Roberta! Choćby dlatego, że z wszystkich wielkich piłkarzy to właśnie on w ostatnich latach najlepiej potrafi utrzymać formę na bardzo wysokim poziomie.
Ludovic Obraniak: Mina Bońka byłaby bezcenna!
Włosi walczyli o polski diament, Mourinho zdecydował
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)