Ostatnie dni przyniosły wiele zmian w życiu Leo Messiego. Piłkarz, który miał odejść z końcem sezonu z Barcelony, uzgodnił wszystkie warunki i zgodził się podpisać nową umowę w Katalonii. Kiedy wszystko było dogadane, okazało się, że ze względów finansowych klub nie może zatrudnić Argentyńczyka. Messi, ze łzami w oczach, poinformował kibiców, że nie planował tego, ale musi opuścić klub, w którym występował 17 lat.
Szybko porozumiał się z działaczami PSG i od nowego sezonu będzie grał w lidze francuskiej. To nie zamyka jednak kwestii rozliczeń między Messim i jego byłym już klubem. Jak podaje sport.es, Barcelona jest winna Argentyńczykowi 52 mln euro.
Składa się na to pensja piłkarza, której wypłatę zgodził się przełożyć o rok z powodu koronawirusa. Klub podobno w ciągu następnego roku chce spłacić Messiego. Jak i kiedy dokładnie to zrobi - nad tym właśnie pracują prawnicy obu stron.
Messi już trenuje z PSG. Piłkarz nie wybiegnie jeszcze na boisko w sobotnim meczu ze Strasbourgiem, jednak ma się pojawić na trybunach.
Totalne szaleństwo! Nie uwierzysz, ile koszulek Messiego sprzedało PSG w jeden dzień
Jan Tomaszewski atakuje Lionela Messiego. "Rozkapryszone dziecko"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)