Cóż to był za mecz, cóż to były za emocje! Gdy w dogrywce gola dla Rakowa strzelił Vladislavs Gutkovskis, a Rubin Kazań grał jednego zawodnika mniej, wydawało się, że jest po wszystkim.
Niestety tuż przed zakończeniem sędzia dopatrzył się faulu w polu karnym Rakowa. - Taka naciągana ta sytuacja - przyznał Robert Podoliński, który komentował ten mecz dla TVP Sport wspólnie z Mateuszem Borkiem.
Wszyscy związani z polskim klubem przeżyli niezły rollercoaster od złości po kontrowersyjnej decyzji, po euforię po kapitalnej interwencji Vladana Kovacevicia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
Bośniacki bramkarz popisał się najważniejszą interwencją spotkania, zatrzymując w 120. minucie uderzenie Seada Haksabanovicia! Chwilę później arbiter zakończył mecz, a Raków mógł cieszyć się z wygranej 1:0 i awansu do IV rundy eliminacji do Ligi Konferencji.
- Jest! Jest! Vladan Kovacević tutaj zabiera marzenia Rubinowi! Ten chłopak jest w tym elemencie fenomenalny. Coś niesamowitego. Doskonała interwencja bramkarza, to on trzyma Raków dalej - wprost krzyczał do mikrofonu Borek.
- 120 minuta zbudowała nam drugiego bohatera - przyznał nawiązując jednocześnie do Gutkovskisa, którego trafienie w drugiej części dało częstochowianom triumf w Kazaniu.
Bramkę na wagę zwycięstwa strzelił Vladislavs Gutkovskis, ale to Vladan Kovačević został bohaterem meczu @Rakow1921 z Rubinem Kazań Zobaczcie fantastyczną obronę Bośniaka w ostatniej minucie meczu #RUBRCZ #ConferenceLeague #tvpsport pic.twitter.com/QLvPmNT5Co
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 12, 2021
Zobacz także:
"Jesteś legendą, człowieku!". Eksperci zareagowali na wielki triumf Rakowa
Marzenia Śląska legły w gruzach już po siedmiu minutach. Później było jeszcze gorzej