Fortuna I liga: zimny prysznic po spadku dla Podbeskidzia Bielsko-Biała

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Miłosz Trojak
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Miłosz Trojak
zdjęcie autora artykułu

Podbeskidzie Bielsko-Biała zdobyło punkt w dwóch meczach po powrocie do Fortuna I ligi. Pierwszy występ przed własną publicznością zakończył się porażką 0:3 z Odrą Opole. Jeden gol zdecydował o wyniku spotkania Resovii z GKS-em Tychy.

Poprzedni mecz Podbeskidzia Bielsko-Biała z Odrą Opole zakończył się wysokim wynikiem 4:3. Po ostatnim gwizdku lepsza drużyna przystąpiła do świętowania drugiego w historii klubu awansu do PKO Ekstraklasy. Pobyt w elicie nie potrwał długo i po nieco ponad roku Górale ponownie spotkali się z Odrą na własnym stadionie. Dla obu klubów była to druga szansa na odniesienie pierwszego zwycięstwa w sezonie. Wykorzystali ją goście.

Odra nie zamierzała tym razem przywieźć worka goli spod Klimczoka. W pierwszej połowie broniła się skutecznie i objęła prowadzenie 1:0. Mateusz Kamiński wyprzedził w polu karnym Kacpra Gacha i pokonał Michala Peskovicia strzałem głową. Kapitan pozwolił opolanom zastanowić się w szatni nad sposobem utrzymania skromnej zaliczki. Jak się okazało, pozostali konsekwentni w obronie.

Podbeskidzie miało problem z wyrównaniem. Liczne uderzenia z dystansu nie robiły wrażenia na przeciwnikach, również po zmianach brakowało sytuacji podbramkowych. Zadanie Góralom skomplikował Julio Rodriguez, który dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za nadepnięcie Arkadiusza Piecha. Już w doliczonym czasie jedenastu gości strzeliło drugiego i trzeciego gola dziesięciu gospodarzom. Wynik na 2:0 zmienił Konrad Nowak, a ostatni cios na 3:0 zadał Miłosz Trojak.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi

Resovia wystartowała wyraźnie lepiej niż w poprzednim sezonie jako beniaminek. Na początek drugiego sezonu na zapleczu PKO Ekstraklasy zmierzyła się z dwoma Górniczymi Klubami Sportowymi. Remis 2:2 w Katowicach zapewniła sobie strzałem w doliczonym czasie. O jeszcze korzystniejszy wynik w meczu z GKS-em Tychy zadbała wcześniej. W 16. minucie rzeszowianie strzelili decydującego gola na 1:0.

Pojedynek rozstrzygnął Kamil Antonik, który z linii pola karnego przymierzył technicznie w narożnik bramki. GKS miał dużo czasu na odpowiedź, ale nie potrafił wyrównać. W ten sposób poniósł porażkę po pięciu kolejnych zwycięstwach na wyjeździe. W poprzednim sezonie tyszanie zremisowali w Rzeszowie, w piątek poszło im jeszcze gorzej. Punkt po dwóch kolejkach na pewno nie jest dla nich satysfakcjonującym wynikiem.

2. kolejka Fortuna I ligi:

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Odra Opole 0:3 (0:1) 0:1 - Mateusz Kamiński 44' 0:2 - Konrad Nowak 90' 0:3 - Miłosz Trojak 90'

Resovia - GKS Tychy 1:0 (1:0) 1:0 - Kamil Antonik 16'

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
34
23
8
3
56:22
77
2
34
18
8
8
53:38
62
3
34
19
4
11
62:39
61
4
34
15
11
8
46:37
56
5
34
14
9
11
51:46
51
6
34
13
11
10
43:34
50
7
34
12
11
11
39:36
47
8
34
11
13
10
44:47
46
9
34
11
12
11
48:41
45
10
34
12
9
13
33:37
45
11
34
11
11
12
42:39
44
12
34
11
11
12
37:41
44
13
34
8
14
12
28:41
38
14
34
10
7
17
41:50
37
15
34
8
12
14
41:48
36
16
34
10
5
19
32:52
35
17
34
5
14
15
32:54
29
18
34
5
10
19
32:58
25

Czytaj także: Cztery gole w dziesięciu. Były małe zaskoczenia w Fortuna Pucharze Polski Czytaj także: Stomil Olsztyn obudził się za późno

Źródło artykułu: