Przypomnijmy, że fundusz CVC ma przekazać klubom Primera i Segunda Division do podziału 2,7 miliarda euro. 100 milionów z tej kwoty miałoby trafić do futbolu kobiecego, półprofesjonalnego i amatorskiego (więcej TUTAJ).
Do przyjęcia tych pieniędzy potrzeba 32 głosów na "tak" spośród 42 reprezentantów drużyn z najwyższych poziomów rozgrywkowych. Walne Zgromadzenie odbędzie się 12 sierpnia i prawdopodobnie zatwierdzi porozumienie. Jak się jednak okazuje, Real Madryt i FC Barcelona nie poprą go.
"Zarówno my, jak i Barcelona, dowiedzieliśmy się o tej operacji za pośrednictwem mediów. Została ona przygotowana bez naszej wiedzy i istnieją jawne przesłanki, że jest nielegalna. Dlatego też zastrzegamy sobie możliwość podjęcia wszelkich dostępnych nam środków, by zapewnić, że ten wniosek nie będzie miał szans powodzenia" - powiedziała "El Mundo" ważna osoba z zarządu "Królewskich".
Zarówno Florentino Perez, jak i Joan Laporta uważają, że w przyszłości ich kluby będą przez to tracić finansowo. Kluczowa jest długość umowy ligi z CVC - aż 40 lat. Przez ten czas każdy z 42 zespołów będzie musiał co rok oddawać funduszowi ok. 2-3 proc. swoich przychodów.
Firma CVC w przeszłości inwestowała w Formułę 1 czy MotoGP, a obecnie dofinansowuje m.in. Puchar Sześciu Narodów w rugby. Prowadzi także rozmowy w sprawie połączenia tenisowych organizacji ATP i WTA w jeden podmiot komercyjny.
Zobacz też:
Będzie zarabiał podobnie jak Lewandowski! Gigantyczna podwyżka dla gwiazdy Bayernu Monachium
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie miało prawa udać. A jednak! Kapitalna "solówka" piłkarki