Na inaugurację PKO Ekstraklasy Cracovia tylko zremisowała 1:1 z Górnikiem Łęczna. Michał Probierz chwalił postawę swojej drużyny, jednak jak sam przyznał, zabrakło kropki nad "i".
- Jeżeli chodzi o sytuację kadrową, to mam nadzieję, że tak zostanie do końca i będzie wyglądało przez cały sezon, że nie będzie większych urazów. To najważniejsze, że zawodnicy pracują bardzo solidnie. Z Łęczną kreowaliśmy wiele sytuacji, oddaliśmy dużo strzałów i zabrakło tej kropki nad i. Trzeba pochwalić Gostomskiego, bo bronił bardzo dobrze, ale powinniśmy z większą intensywnością to zrobić. W pewnych momentach pokazaliśmy, że potrafimy dobrze grać. Chcieliśmy za wszelką cenę wygrać - powiedział na konferencji prasowej.
- Mówiłem zawodnikom, że polska liga bardzo często weryfikuje. Wielu wydaje się, że to jest tak prosto wejść. Nie miałem większych pretensji do Rasmussena, akurat inne elementy gry zadecydowały, że nie wprowadzał piłki tak, jak chcieliśmy. Zbyt często znajdował się pod naszą bramką niż pod bramką przeciwnika. Nowy zawodnicy też się nauczą i na pewno będą mocnym punktem naszego zespołu. Wszyscy widzą, że mają szansę grania i pokazania się z dobrej stron - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kibic skradł show na meczu piłki nożnej
W 2. kolejce "Pasy" zagrają ze Śląsk Wrocław w Krakowie. Szkoleniowiec docenia klasę rywala. - To jest bardzo stabilny zespół, są minimalne zmiany. Dochodzą zawodnicy, którzy wrócili, teraz dwóch lub trzech zawodnikach. Teraz grają w meczach pucharowych. Każdy z zespołów w naszej ekstraklasie jest groźny. Musimy przeciwstawić jego agresję i dobrą organizację gry, bo mają kilka indywidualności, które mogą odwrócić losy meczu - przyznał.
Przed sezonem doświadczony Lukas Hrosso wygrał rywalizację z Karolem Niemczyckim. - Zawsze jest tak, że jeżeli na jednej pozycji jest kilku zawodników, to jest rywalizacja. Powiedziałem, że zdecydowało doświadczenie Lukasa. Obserwujemy ich na treningach. W żadnym podręczniku nie ma ustalone, że ktoś musi powiedzieć, że ktoś jest bramkarzem numer jeden. Jest grupa zawodników, która ma szansę grania i tak jest w tym przypadku - przekazał.
Roman Kołtoń krytykował wybory Probierza, który stawia na zagranicznych piłkarzy. - - Ma do tego prawo. Romkowi nikt nie zabrania, żeby poszedł i popracował w klubie, wtedy zobaczy jak to jest. Najprościej z boku oceniać i w taki sposób mówić. Jeżeli 16-latkowie i 17-latkowie wyjeżdżają za granicę, to trudno żebyśmy wyciągali ich z kapelusza. Każdy ma prawo mieć swoje oceny i trzeba to szanować. Niech Romek spojrzy na tych, którzy wicemistrzostwo Polski zdobyli, ilu z nich już grało w ekstraklasie. Z Romkiem często toczyliśmy dyskusje na ten temat i jak rozmawialiśmy face to face, to często mi przyznaje rację, a tutaj łatwo przywalić z boku - skomentował Probierz.
- Wiemy, że poprzedni sezon był trudny dla wszystkich. Wychodziliśmy na mecze i nie było kibiców. Zawsze kibice byli tutaj dwunastym zawodnikiem dla nas. Przeżyłem tutaj wiele momentów. W finale Pucharu Polski oni nas w najtrudniejszym momencie wspierali i udało się wygrać ten puchar, podobnie jest u nas na stadionie - zakończył 48-latek.
Spotkanie Cracovia - Śląsk rozpocznie się w niedzielę o godz. 17:30.
Czytaj także:
Obcokrajowiec z Lechii grał w wielkim klubie. Brazylijczyk realizuje się w Polsce
Mariusz Lewandowski: Czujemy niedosyt. Trzeba być bardziej pazernym na gole