[tag=546]
Legia Warszawa[/tag] w doliczonym czasie gry wyszarpała zwycięstwo nad Florą Tallinn w pierwszym meczu drugiej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Cennego gola na wagę wygranej strzelił Rafael Lopes, ale trzeba przyznać, że był to bardzo trudny mecz dla mistrzów Polski.
Piłkarze Czesława Michniewicza doskonale zdają sobie z tego sprawę. Co najmocniej nie funkcjonowało w grze Legii? - Płynność, przyspieszenie gry - nad tym musimy popracować. Poza tym, było bardzo dużo głupich strat, które musimy wyeliminować - przyznał Bartosz Slisz przed kamerami TVP Sport.
- Nerwowość musi zniknąć w kolejnym meczu, bo potrafimy grać w piłkę. Mogę obiecać, że będzie to wyglądało lepiej - zapowiedział.
Slisz znalazł się w dość trudnej sytuacji, bo już w pierwszych minutach spotkania musiał wejść z ławki i zmienić kontuzjowanego Bartosza Kapustkę. - Nie był to łatwy moment, ale poradziłem sobie z nim. Było sporo walki w środku, pokazaliśmy trochę jakości, ale stać nas na dużo lepszą grę - dodał piłkarz.
Rewanżowy mecz Legii z Florą odbędzie się we wtorek, 27 lipca - w Estonii.
Czytaj także:
- Paulo Sousa już w Polsce. Selekcjoner zasiadł na trybunach w Warszawie
- Legia Warszawa przybliżyła się do awansu. Sprawdź, kiedy odbędzie się rewanż z Florą Tallin
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjął piłkę na własnej połowie, a potem... Coś nieprawdopodobnego!