Premier Morawiecki zdradza WP, jak przeżywał mecz "Lewego": Mogę to porównać tylko do jednego

PAP / Tomasz Waszczuk / Na zdjęciu: Mateusz Morawiecki
PAP / Tomasz Waszczuk / Na zdjęciu: Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki śledził przebieg mecz Bayernu z Augsburgiem (5:2), w którym Robert Lewandowski pobił rekord strzelecki Bundesligi. Jakie emocje towarzyszyły premierowi? O tym szef rządu opowiedział na gorąco w wywiadzie dla WP SportoweFakty.

Na ten moment czekała cała, nie tylko piłkarska, Polska. Robert Lewandowski stanął w sobotę przed szansą pobicia nieśmiertelnego, jak się wydawało przez wiele lat, rekordu Gerda Muellera (40 goli w jednym sezonie Bundesligi).

Polski napastnik okazji nie zmarnował, choć na jego bramkę numer 41 trzeba było czekać do ostatnich sekund starcia z Augsburgiem, którego bramki strzegł Rafał Gikiewicz.

Przed tym sobotnim wydarzeniem WP SportoweFakty rozmawiały z prezesem Bayernu, Karlem-Heinzem Rummenigge. Ten wywiad można przeczytać TUTAJ.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy

Rummenigge, chwaląc Lewandowskiego, prosił, aby przekazać jego słowa polskiemu premierowi. Mateusz Morawiecki szybko odpowiedział na wypowiedź niemieckiej legendy, a w sobotnie popołudnie premier śledził historyczny, jak się okazało, mecz.

Niedługo po jego zakończeniu szef rządu udzielił specjalnego wywiadu WP SportoweFakty, chwaląc w nim nie tylko Roberta.

Piotr Koźmiński, WP SportoweFakty: Byliśmy świadkami historycznego wydarzenia. Jak pan premier odbiera to, co zrobił Robert Lewandowski?

Mateusz Morawiecki: Jestem niesamowicie szczęśliwy. Robert Lewandowski po raz kolejny pokazał, że jest po prostu najlepszy na świecie. Przyznam szczerze, że ten rekord robi na mnie, choć przecież nie tylko na mnie, ogromne wrażenie. Na pobicie wyczynu Gerda Muellera czekano przecież tak wiele lat. I zrobił to nasz rodak, wspaniały Robert Lewandowski. I to w jakim stylu to zrobił!

Ale nerwów trochę się najedliśmy. Pan premier również?

Oczywiście, że tak! Powiem więcej: dawno już tak bardzo nie denerwowałem się w trakcie piłkarskiego meczu jak właśnie dzisiaj. Nie wiem nawet, do czego to porównać, ale emocje u mnie były tak wielkie, jakby to był finał mistrzostw Europy z udziałem Polski. 90. minuta i czekamy na decydującego gola. Nerwów najadłem się więc mnóstwo, ale również za takie emocje i chwile kocham piłkę nożną. Bo to też coś pięknego, że Robert walczył o ten rekord do samego końca. Cudowna sprawa. A przecież ten gol w ostatnich sekundach nie był wcale taki oczywisty. Widzieliśmy, że nasz polski bramkarz, zawodnik Augsburga Rafał Gikiewicz, był bardzo blisko piłki, starał się ją wygarnąć spod nóg Roberta... Ten był jednak o ułamek sekundy szybszy i mamy to!

Przed meczem odniósł się pan do wypowiedzi Karla-Heinza Rummenigge, który na łamach WP SportoweFakty prosił, aby przekazać panu jego słowa o Lewandowskim...

Tak, odniosłem się, bo to były piękne słowa wielkiego piłkarza. Pamiętamy przecież, jak doskonałym graczem był Karl-Heinz Rummenigge. Jeśli więc taki mistrz tak mówi o naszym rodaku, to ja się bardzo cieszę. Zwłaszcza że w stu procentach się z tymi słowami zgadzam. Robert Lewandowski jest naszym wspaniałym ambasadorem, kocha nasz kraj. Miałem okazję z nim rozmawiać, on wie, jak wiele może zrobić i jak wiele robi dla Polski. Dla Lewandowskiego polska flaga ma wielkie znaczenie. I jak się tu nie cieszyć? Czy można sobie wyobrazić lepszy wzór dla naszej polskiej młodzieży? Najlepszy piłkarz świata, człowiek mądrze zarządzający karierą, ze wspaniałą rodziną, patriota. Natomiast, wracając do Bundesligi, warto podkreślić, że dziś mieliśmy wielki, absolutnie wyjątkowy polski dzień w tej lidze. Wyczyn Lewandowskiego to wspaniałe wydarzenie, ale było też przecież drugie...

Myśli pan o pożegnaniu Łukasza Piszczka z Borussią Dortmund?

Dokładnie tak! Te obrazki, to jak Łukasz był żegnany... Widać, jak wielki szacunek ma w klubie, wśród kibiców. Tak się żegna legendy, a Piszczek taką się w Dortmundzie stał. Miałem okazję go poznać, wspaniały sportowiec, który teraz zamierza się dzielić swoją wiedzą. Opowiadał mi o swoich planach związanych ze szkoleniem, mówił to z wielką pasją. Kończy przygodę z Bundesligą, ale na nasze szczęście nie kończy przygody z futbolem. Wraca na Śląsk, będzie trenował młodzież. Coś wspaniałego i naprawdę cieszę się, że mamy takich sportowców jak Robert i Łukasz.

Przed nami finały EURO. Jakie nadzieje ma pan premier z nimi związane?

Będę ze wszystkich sił trzymał kciuki za naszych i jeśli tylko będziemy grać z taką determinacją, z jaką determinacją walczył Robert Lewandowski o pobicie rekordu Gerda Muellera, to możemy zajść naprawdę daleko. Mamy świetnych piłkarzy na czele z kapitanem, który dał nam dziś tak wiele radości. Czekamy na kolejne emocje i wielkie sukcesy naszych sportowców.

Zobacz historyczną bramkę Roberta Lewandowskiego!

Źródło artykułu: