Z naszych informacji wynika, że nie ma już odwrotu - Peter Hyballa odchodzi z Wisły. To przesądzone i to usłyszeliśmy w piątek w trzech źródłach w Krakowie.
Rozstanie ma nastąpić za porozumieniem stron i to natychmiast. Jak więc widać, to był krótki i burzliwy związek.
Choć początki były udane, to im dalej, tym było gorzej, a nieporozumienia nabrzmiewały. Momentem kulminacyjnym było zachowanie Jakuba Błaszczykowskiego, piłkarza i współwłaściciciela, który po strzeleniu gola Lechowi podbiegł nie do Hyballi, a do Kazimierza Kmiecika, którego Niemiec chciał usunąć ze sztabu.
Ten gest pokazał jak trudne stały się relacje w Wiśle. Hyballa więc odchodzi, natomiast jego następca, jak wynika z nieoficjalnych informacji, nie został jeszcze wybrany. W grę wchodzi Radosław Sobolewski, nie jest wykluczona też opcja zagraniczna.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia nabrał się na jawne oszustwo