Po sobotnim spotkaniu przeciwko VfL Wolfsburg (3:2) trener Hansi Flick publicznie ogłosił, że wraz z zakończeniem sezonu odejdzie z klubu. Jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2023, ale szkoleniowiec poprosił władze o rozwiązanie umowy. Flick dodał, że działaczom decyzję ogłosił już po wtorkowym spotkaniu Ligi Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain.
O ile od tego cisza ze strony władz Bayernu nie może zaskakiwać, o tyle brak reakcji po sobotnim wywiadzie Flicka już dziwi. Próżno w mediach społecznościowych klubu szukać jakiegokolwiek wpisu mówiącego o tym, że Flick zrezygnuje z prowadzenia Bayernu Monachium.
"Kicker" pisze, że mistrzowie Niemiec nie transmitowali w sieci konferencji prasowej Flicka. Do tego nie zamieszczono żadnych pomeczowych wypowiedzi zawodników czy stanie zdrowia Lucasa Hernandeza. Ta cisza jednocześnie może dziwić, ale też i niepokoić fanów Bayernu.
Monachijczycy są na dobrej drodze, by obronić tytuł mistrza Niemiec. Na pięć kolejek przed końcem sezonu mają siedem punktów przewagi nad drugim w tabeli RB Lipsk. W Bayernie czekają na powrót kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego, który w tym sezonie już 35 razy pokonał bramkarzy rywali w rozgrywkach Bundesligi.
Czytaj także:
Mecz w Krakowie zawiódł. Wisła może żałować wyniku, Warta zrobiła swoje
Puchar Króla: deklasacja w finale. Cztery gole w dwanaście minut
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola dawno nie widzieliśmy