Wynik El Clasico może zadecydować o końcowym układzie tabeli Primera Division. Przed pierwszym gwizdkiem w nieco lepszym położeniu była FC Barcelona. Podopieczni Ronalda Koemana znajdowali się na pozycji wicelidera tabeli. Real Madryt uzupełniał podium.
Trenerzy obu drużyn zmagali się z niemałymi problemami kadrowymi. Zinedine Zidane miał duży ból głowy, ponieważ nie mógł skorzystać ze swojego kapitana. Przypomnijmy, że Sergio Ramos doznał kontuzji podczas meczu reprezentacji Hiszpanii. To niewątpliwie ogromne osłabienie dla zespołu gospodarzy.
Zgodnie z przewidywaniami, w wyjściowym składzie "Dumy Katalonii" znalazł się Lionel Messi. 33-latek w pewnym sensie skorzystał na urazie Ramosa - dogonił go pod względem liczby występów w starciach Barcelony z Realem. Doświadczony Argentyńczyk zagrał z "Królewskimi" po raz 45.
Messi utrzymuje formę strzelecką. Tylko w bieżącym sezonie ligowym wystąpił w 27 spotkaniach, 23 razy trafił do siatki, zaliczył też 10 asyst. Przyszłość legendy klubu stoi pod znakiem zapytania, jego obecny kontrakt wygaśnie wraz z końcem czerwca tego roku.
Leo #Messi is making is 45th career #ElClásico appearance, equaling the all-time record. pic.twitter.com/NXFQbbLDV4
— FC Barcelona (@FCBarcelona) April 10, 2021
Czytaj także:
Trudne chwile trenera Lazio. Jego żona trafiła do szpitala
Jest temat odejścia Hansiego Flicka? Manuel Neuer nie owija w bawełnę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol stadiony świata. I to w wykonaniu kobiety!