Liga Mistrzów. Sergio Ramos skomentował mecz Realu Madryt. Jest wściekły i dumny

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / JuanJo Martin / Na zdjęciu: Sergio Ramos
PAP/EPA / JuanJo Martin / Na zdjęciu: Sergio Ramos
zdjęcie autora artykułu

Pierwszy ćwierćfinał Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt i Liverpoolem kapitan gospodarzy musiał oglądać z wysokości trybun. Sergio Ramos swoimi przemyśleniami po meczu podzielił się z internautami.

"Wściekły, że nie ma mnie na boisku, DUMNY z ich widoku. Świetny mój Real Madryt!" - napisał w mediach społecznościowych Sergio Ramos po tym jak jego koledzy z drużyny w pierwszym ćwierćfinałowym meczu LM 2020/2021 pokonali Liverpool FC 3:1.

Ramos wpis zamieścił obok relacji pomeczowej z oficjalnej strony "Królewskich", na którym widać zdjęcia piłkarzy Realu po strzelonych golach. Przypomnijmy, że gospodarze wygrali po dublecie Viniciusa Juniora i trafieniu Marco Asensio (więcej o spotkaniu TUTAJ).

Środkowy obrońca pojawił się na stadionie "Królewskich", ale mecz obserwował z wysokości trybun. Ramos nie mógł zagrać przeciwko mistrzom Anglii z powodu kontuzji łydki, której nabawił się podczas zgrupowania reprezentacji Hiszpanii.

Według hiszpańskich mediów, przerwa 35-latka może potrwać jeszcze trzy tygodnie. Tym samym zabraknie go w najbliższych kluczowych spotkaniach - z FC Barcelona w La Liga oraz w rewanżu z Liverpoolem.

Co więcej, pod znakiem zapytania stoi występ Ramosa w ewentualnym pierwszym półfinałowym meczu Ligi Mistrzów. Wszystko będzie zależne od leczenia doświadczonego stopera.

Czytaj teżLiga Mistrzów. "Liverpool zdeklasowany". Anglicy grzmią po zwycięstwie Realu Madryt

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: co za strzał! Tę bramkę można oglądać w nieskończoność

Źródło artykułu: