Fortuna I liga: Widzew Łódź pokazał charakter. Czerwona kartka dodała mu animuszu

Materiały prasowe / Widzew.com / Marcin Bryja / Na zdjęciu: piłkarze Widzewa Łódź. Z numerem 29 Michael Ameyaw
Materiały prasowe / Widzew.com / Marcin Bryja / Na zdjęciu: piłkarze Widzewa Łódź. Z numerem 29 Michael Ameyaw

Widzewowi Łódź nie kleiła się gra w jedenastu, lepiej poszło mu w dziesięciu. Beniaminek pokonał 2:0 GKS 1962 Jastrzębie i jest coraz bliżej strefy barażowej w tabeli Fortuna I ligi.

Widzew jest niepokonany w rundzie wiosennej, a trzy ostatnie mecze wygrał. Poprzednie zwycięstwo odniesione w Olsztynie było pierwszym beniaminka poza Łodzią od czasu awansu. Drużyny w czołówce mają problem z regularnym punktowaniem, dlatego podopiecznych Enkeleida Dobiego nie można skreślać w walce o grę w barażach o awans do PKO Ekstraklasy. W niedzielę podjęli GKS 1962 Jastrzębie, z którym już raz wygrali w tym sezonie przy Alei Piłsudskiego. W niedzielę powtórzyli wyczyn, choć nie brakowało przeciwności.

Drużyna z Łodzi była aktywniejsza w ofensywie na początku meczu, ale cały czas czegoś brakowało jej do zakończenia ataku dobrym strzałem. Trener Dobi wściekł się najmocniej na Michaela Ameyawa i Przemysława Kitę, którzy nie potrafili wykorzystać przewagi liczebnej dwóch na jednego. Po przechwyceniu piłki gospodarze powinni przynajmniej zagrozić Grzegorzowi Drazikowi.

Pierwszy musiał wykazać się bramkarz Widzewa. GKS przeczekał okres naporu przeciwnika i odpowiedział swoim atakiem. Daniel Feruga wybiegł sam na sam z Jakubem Wrąblem, ale nie wygrał tego pojedynku. Ekipa z Jastrzębia-Zdroju musiała w tej sytuacji zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego. Tylko ona w pierwszej połowie oddawała celne uderzenia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokujące sceny. Piłkarze niemal zlinczowali sędziego!

Przed przerwą było 27 fauli. Dużo za dużo, skoro któryś z zawodników łamał przepisy średnio co dwie minuty. Takie drażnienie sędziego mogło się źle skończyć i skończyło się dla Marka Hanouska. Pomocnik Widzewa zobaczył dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę, co oznaczało, że gospodarze będą grać po przerwie w dziesięciu przeciwko jedenastu jastrzębianom.

Osłabienie nie przeszkodziło Widzewowi w zdobyciu prowadzenia. Kolejny rzut wolny w 51. minucie został zamieniony w gola. Bartłomiej Poczobut kopnął piłkę w pobliże bramki a tam sytuacyjne uderzenie, zarazem pierwsze celne, oddał Daniel Tanżyna. Obrońca, znany między innymi z występów w klubach z Górnego Śląska, zdobył zaliczkę 1:0. Beniaminek nie po raz pierwszy w rundzie wiosennej poprawił wynik w dziesięciu.

Jeden gol nie zaspokoił apetytu lepszego klubu. Widzew poczuł wiatr w żaglach i ruszył jeszcze raz do przodu. Akcja przeprowadzona w 67. minucie zakończyła się strzałem na 2:0 Mateusza Michalskiego z podania Michaela Ameyawa. Gospodarze pokazali charakter i sprawili sobie prezent za odważną grę w drugiej połowie. Przy maksymalnej skuteczności, mogliby sprawić lanie grającemu z przewagą w polu rywalom.

GKS nie potrafił zorganizować się do ataku. Postawa przyjezdnych po przerwie była dużym rozczarowaniem. Jakub Wrąbel nie musiał gimnastykować się między słupkami i dopiero w końcówce popracował na swoje czyste konto kilkoma klasowymi interwencjami.

Widzew Łódź - GKS 1962 Jastrzębie 2:0 (0:0)
1:0 - Daniel Tanżyna 51'
2:0 - Mateusz Michalski 67'

Składy:

Widzew: Jakub Wrąbel - Patryk Stępiński, Michał Grudniewski, Daniel Tanżyna, Kacper Gach - Michael Ameyaw (80' Piotr Samiec-Talar), Bartłomiej Poczobut (89' Mateusz Możdżeń), Marek Hanousek, Mateusz Michalski (79' Dominik Kun) - Przemysław Kita (58' Patryk Mucha), Marcin Robak (80' Paweł Tomczyk)

GKS: Grzegorz Drazik - Szymon Zalewski (70' Mateusz Słodowy), Aleksander Komor, Kryspin Szcześniak, Dawid Witkowski (79' Jakub Niewiadomski) - Lukas Bielak (79' Łukasz Zejdler) - Farid Ali, Marek Mróz, Daniel Feruga (61' Daniel Rumin), Kamil Jadach (61' Jakub Apolinarski) - Daniel Szczepan

Żółte kartki: Hanousek, Stępiński (Widzew) oraz Witkowski (GKS)

Czerwona kartka: Marek Hanousek (Widzew) /45' - za drugą żółtą/

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Radomiak Radom 34 20 8 6 49:20 68
2 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 18 11 5 56:28 65
3 GKS Tychy 34 18 9 7 49:27 63
4 Arka Gdynia 34 17 9 8 51:32 60
5 ŁKS Łódź 34 17 7 10 59:41 58
6 Górnik Łęczna 34 15 11 8 47:30 56
7 Miedź Legnica 34 13 12 9 49:36 51
8 Odra Opole 34 13 10 11 35:41 49
9 Widzew Łódź 34 11 13 10 30:36 46
10 Sandecja Nowy Sącz 34 12 9 13 42:50 45
11 Chrobry Głogów 34 12 8 14 34:45 44
12 Korona Kielce 34 11 8 15 31:46 41
13 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 32:46 37
14 GKS Jastrzębie 34 10 5 19 32:48 35
15 Stomil Olsztyn 34 9 8 17 31:48 35
16 Resovia 34 8 8 18 27:45 32
17 Zagłębie Sosnowiec 34 8 6 20 35:43 30
18 GKS Bełchatów 34 6 7 21 24:51 23

Czytaj także: Znalazł się mocny na Górnika Łęczna. W Opolu festiwal żółtych kartek

Czytaj także: Powróciła dobra energia w Arce Gdynia

Źródło artykułu: