Sławomir Peszko ujawnia, jak Wojciech Szczęsny nazwał ojca. Padło wulgarne słowo!

Getty Images / Andrea Staccioli/LightRocket / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Getty Images / Andrea Staccioli/LightRocket / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

W 2012 roku Sławomir Peszko został bohaterem wielkiej afery. Narozrabiał w Niemczech pod wpływem alkoholu i trafił do izby wytrzeźwień. Jego zachowanie mocno komentował Maciej Szczęsny, co nie uszło mu na sucho.

Afera ze Sławomirem Peszko w roli głównej wybuchła w kwietniu 2012 roku. Wówczas piłkarz podróżował po ulicach Koeln taksówką. Później pokłócił się z taksówkarzem. Sprawa była opisywana przez największe media. Istotnym elementem tej sytuacji było to, że Peszko wylądował na izbie wytrzeźwień i spędził w niej Wielkanoc.

Zatrzymanie zawodnika w niewybrednych słowach komentował Maciej Szczęsny. - Jeśli grasz w reprezentacji Polski i dajesz się zamknąć w izbie wytrzeźwień, to jesteś głąbem, kołkiem i debi*** - oceniał.

To stanowisko nie przeszło bez echa. Peszko postanowił zareagować. Wytoczył Szczęsnemu proces o zniesławienie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie, co on zrobił! Fantastyczny gol piłkarza-amatora

- Sprawę oczywiście wygrałem w drugiej instancji. Były oficjalne przeprosiny i wpłacone pieniądze na jakiś cel charytatywny. Tu akurat wybrałem sobie tylko jedną osobę z tych, które to hejtowały. Był też znaną osobowością, z dużą charyzmą. Być może lepszym piłkarzem - mówił Sławomir Peszko w programie "Bez Masek", który realizowany jest przez Superbet.

Prowadząca przypomniała, że Maciej Szczęsny to również ojciec Wojciecha Szczęsnego, a więc ówczesnego kolegi Peszki z kadry.

- No tak, ale oni nie mieli wtedy dobrego kontaktu, więc nie interesowało mnie to. Jak Wojtkowi to powiedziałem, to mówił: "dobrze chu***i robisz", coś tam machnął: "niech tak będzie". Takie relacje mieli. Nie wiem, jak jest teraz - zaznaczył piłkarz.

Czytaj także:
Wielki talent podjął ważną decyzję. Wiadomo, w jakiej reprezentacji zagra
Niektórzy mogą się zdziwić. Tak mówią o Arkadiuszu Miliku w Marsylii

Źródło artykułu: