Kapitan Lecha nie gryzł się w język. "Gramy fatalnie. Raków był dużo lepszy"

PAP/EPA / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Tymoteusz Puchacz
PAP/EPA / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Tymoteusz Puchacz

Lech Poznań przegrał z Rakowem Częstochowa 0:2 w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski. Tymoteusz Puchacz w dosadnych słowach wypowiedział się po spotkaniu. - Gramy źle. Raków był od nas dużo lepszy, zarówno taktycznie, jak i piłkarsko - stwierdził.

Awans Rakowa Częstochowa do półfinału Fortuna Pucharu Polski jest w pełni zasłużony. Zespół prowadzony przez Marka Papszuna zagrał w Poznaniu bardzo dobre spotkanie, był lepszy, stworzył sytuacje i je wykorzystał. Lech Poznań natomiast nie za bardzo miał czym odpowiedzieć.

- Zagraliśmy bardzo źle. Przegrywamy, gramy słabo - powiedział w rozmowie z Polsatem Sport Tymoteusz Puchacz, który w meczu z Rakowem pełnił funkcję kapitana Lecha.

Lech, odpadając z Pucharu Polski, w zasadzie zakończył sezon 2020/21. W PKO Ekstraklasa Kolejorz traci aż dziewięć punktów do miejsca gwarantującego udział w eliminacjach do europejskich pucharów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki

- Jest ciężko. Co mogę więcej powiedzieć? Raków był od nas dużo lepszy, zarówno taktycznie, jak i piłkarsko. Dobrze nas pressowali, a my zagraliśmy bardzo źle - stwierdził Puchacz, między wierszami dając do zrozumienia, że trener Papszun lepiej rozpracował przeciwnika niż Dariusz Żuraw.

Dla Lecha jest to kolejny stracony sezon, a przecież jeszcze jesienią - po awansie do fazy grupowej Ligi Europy - wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. - Trzeba zacząć od tego, że nasza gra wygląda po prostu fatalnie. Musimy wziąć się w garść i poprawić naszą grę. Nie możemy skupiać się wyłącznie na wynikach, tylko wrócić do tego, jak kiedyś graliśmy w piłkę i cieszyć się tym - przyznał Puchacz.

- Przegrywamy, gramy słabo. Ostatnie dwa ligowe zwycięstwa były w kiepskim stylu - dodał obrońca Lecha.

W trudnych momentach powinny dać o sobie znać liderzy drużyny, wziąć odpowiedzialność za grę na swoje barki, tchnąć zespół do walki. A w Lechu, mimo iż znajdują się tam piłkarze o odpowiedniej jakości, jakoś tego nie widać. - Trudno jest błyszczeć na boisku, gdy gramy źle jako drużyna. Jednostki nie wygrywają meczów - podsumował Tymoteusz Puchacz.

CZYTAJ TAKŻE:
Ciepła kurtka, kocyk, maseczka... Paulo Sousa przyjechał do Polski i pojawił się na meczu
Fortuna Puchar Polski: siedem goli w Niepołomicach. Efektowny awans Arki Gdynia

Źródło artykułu: