To był wieczór jednego piłkarza: Roberta Lewandowskiego. Snajper Bayernu Monachium otworzył wynik meczu w 17. minucie, zamieniając na bramkę piłkę idealnie wyłożoną przez Serge'a Gnabry'ego, drugiego gola reprezentant Polski strzelił w 86. minucie. Wtedy zagrał do niego Leroy Sane, a "Lewy" wpakował futbolówkę do pustej bramki.
"Dwupak Lewandowskiego wystarczył nijakiemu Bayernowi" - komentują dziennikarze spox.com, chwaląc Lewandowskiego, wbijając przy tym szpilkę Bayernowi Monachium. Co ciekawe, serwis za MVP meczu uznaje nie Lewandowskiego, a Joshuę Kimmicha. Ten został doceniony za 136 kontaktów z piłką i grę defensywną.
Inaczej - ku uciesze Lewandowskiego - postąpili żurnaliści niemieckiego oddziału Sky Sport. "Robert Lewandowski po raz kolejny został zwycięzcą meczu. Prowadzony przez pobudzonego Polaka Bayern pokonał zmęczenie spowodowane podróżą. Lewandowski poprowadził wyraźnie lepszych od rywali mistrzów Niemiec do wygranej" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponująca sztuczka gwiazdy Realu Madryt
"Dzięki Robertowi Lewandowskiemu, piłkarzowi światowej klasy, Bayern Monachium zameldował się w finale Klubowych Mistrzostw Świata w Katarze i może tam zdobyć szósty tytuł" - opisuje agencja DPA.
"Bramkowa maszyna" - tak Roberta Lewandowskiego nazywa niemiecki "Express", podkreślając, że dzięki świetnej grze polskiego snajpera Bayern Monachium awansował do finału KMŚ.
"Po stronie monachijskiej kluczowym graczem - po raz kolejny - był Robert Lewandowski. Polak wprowadził lidera Bundesligi do finału KMŚ" - zaznacza "Express".
W finale Klubowych Mistrzostw Świata Bayern Monachium zagra z meksykańskim Tigres UANL. Spotkanie odbędzie się w czwartek, 11 lutego. Początek o 19:00.
Zobacz też:
Robert Lewandowski znów na ustach całego świata. Zrobił to jako pierwszy Polak w historii
Zrobił to z zimną krwią. Tak Robert Lewandowski strzelił gola Al Ahly (wideo)