Wejście Kreta

W sobotnim pojedynku pomiędzy Flotą Świnoujście, a Sandecją Nowy Sącz, trzecią bramkę zdobył Sylwester Kret. Ten zawodnik już w drugim spotkaniu po raz kolejny wpisuję się na listę strzelców. Czy wyrasta nam joker w talii Petra Němca?

Na pewno większość pamięta film akcji Wejście smoka, w którym główną rolę odgrywał Bruce Lee. Nadeszły takie czasy, że w zespole Floty Świnoujście mówią o innych wejściach, kompletnie nie związanych z sztukami walki. Wejście Kreta - takimi radosnymi słowami skwitował wczorajszy mecz rezerwowy bramkarz Floty Kamil Gołębiewski. I na pewno w tych słowach jest sporo racji. Sylwester Kret w obecnym sezonie dwukrotnie wchodził na plac gry z ławki rezerwowej i wpisywał się na listę strzelców.

W pierwszy spotkaniu z Motorem Lublin, kibice Sylwestra Kreta mogli zobaczyć od 68. minuty, kiedy to Petr Němec dał szansę byłemu piłkarzowi Miedzi Legnicy, który zmienił Łukasza Polaka. 25-letniemu zawodnikowi Floty wystarczyło tylko 7 minut, aby wpisać się na listę strzelców. Po wspaniałym zagraniu rezerwowego Grzegorza Skwary, Kretowi nie pozostawało nic innego, jak pokonać Mateusza Oszusta. Tym samym pomocnik Floty przypieczętował zwycięstwo nad Motorem Lublin.

W kolejnym spotkaniu, czyli w sobotnim pojedynku pomiędzy Flotą Świnoujście, a Sandecją Nowy Sącz, Kret zasiadł na ławce rezerwowych, ponieważ trener wyspiarzy desygnował taką samą jedenastkę, jak w meczu z Motorem. I znów były piłkarz Miedzi Legnica pojawił się w miejsce Łukasza Polaka w 65. minucie spotkania. Tym razem kibice musieli czekać aż 19 minut, na to, aby wspomniany zawodnik mógł wpisać się na listę strzelców. Tak samo, jak w meczu z Motorem, asystentem przy bramce był rezerwowy, ale tym razem był to Krzysztof Rusinek.

Czy w tej sytuacji można mówić o jokerze w talii Petra Němca? Na pewno, tak, bo na chwilę obecną w takiej roli wyrasta w świnoujskim klubie Sylwester Kret, który po dwóch meczach ligowych jest najlepszym strzelcem zespołu z wyspy Uznam. Także trener Floty jest zadowolony ze składu, jaki obecnie posiada: -Znowu, jak przed tygodniem, po zmianach, które wprowadziłem, weszli zawodnicy z pełną chęcią i praktycznie potrafili strzelić bramkę. - podsumował Petr Němec.

Źródło artykułu: