Bundesliga. Remis Herthy w Kolonii. Kilka niezłych sytuacji Piątka, ale mecz do zapomnienia

Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Hertha Berlin zagrała całkiem dobrą końcówkę meczu w Kolonii, ale nie potrafiła pokonać bramkarza. Oba zespoły mają jednak sporo do poprawy, jeśli chcą wywalczyć coś więcej w tym sezonie.

Hertha wyszła bardzo ofensywnie na to spotkanie, z dwoma napastnikami od początku. Koeln w ostatnich meczach nie strzeliło goli, sporo traciło i słabszą serię mieli wykorzystać Krzysztof Piątek i Jhon Cordoba. Dobrą sytuację miał Polak w 13. minucie, ale z 15 metrów trafił prosto w bramkarza. Kolumbijczyk za to przeszkadzał rywalom w rozgrywaniu piłki, sam jednak nie miał okazji strzeleckich.

Z kolei Kolonia potrzebowała ponad 20 minut, żeby zacząć grać przyzwoicie. Mocne oskrzydlanie akcji, długie piłki i próby z dystansu zmuszały obronę do większego wysiłku. Każdy strzał Kolonii mijał jednak bramkę Aleksandra Schwollowa.

Oba zespoły miały nad czym myśleć w przerwie, brakowało im polotu, finezji i przebłysku. Drugą część lepiej zaczęli gospodarze. Marius Wolf zagrzał strzałami zza pola karnego, grą dyrygował Kingsley Ehizibue. Hertha nie wiedziała, jak wyjść z opresji, zostawiała coraz więcej dziur na bokach i w środkowej strefie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Argentyna nadal w żałobie po śmierci Maradony. Widać to niemal na każdej ulicy

Po 65. minucie z gospodarzy zaczęło uchodzić powietrze, co pozwoliło berlińczykom zacząć grać swoje. Świetną okazję miał znowu Piątek i tym razem zabrakło mu dosłownie centymetrów. Mocny strzał z ostrego kąta przeleciał obok słupka. Kilka razy technicznie uderzał Matteo Guendouzi, ale albo nie dokręcał odpowiednio piłki, albo trafiał w słupek.

Piłkę meczową w doliczonym czasie gry zawalił Matheus Cunha. Hertha była w kontrze, czterech zawodników biegło na bramkę. Brazylijczyk przekombinował w rozegraniu i piłka trafiła pod nogi rywala, zamiast do Piątka.

Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Kolonia może się cieszyć, bo zachowała czyste konto u siebie pierwszy raz od 13 spotkań. Hertha powinna o tym starciu jak najszybciej zapomnieć.

1.FC Koeln - Hertha Berlin 0:0

Koeln: Timo Horn - Sava Cestić, Sebastian Bornauw, Rafael Czichos - Kingsley Ehizibue (79' Anthony Modeste), Ellyes Skhiri, Jonas Hector (69' Salih Ozcan), Jannes-Kilian Horn (79' Ismail Jakobs) - Marius Wolf, Dominick Drexler (90+1' Elvis Rexhbecaj) - Ondrej Duda.

Hertha: Alexander Schwollow - Peter Pekarik, Niklas Stark, Omar Alderete, Maximilian Mittelstaedt (86' Luca Netz) - Vladimir Darida, Lucas Tousart, Matteo Guendouzi - Dodi Lukebakio (60' Matheus Cunha), Jhon Cordoba (86' Daishawn Redan), Krzysztof Piątek.

Żółta kartka: Cestić, Czichos (Koeln), Alderete, Darida, Cordoba (Hertha).

Sędzia: Frank Willenborg.

Czytaj też:
Rasistowski skandal w Bundeslidze
Union wciąż zadziwia

Komentarze (0)